Swietłana Kuzniecowa: Nie będę oglądać meczu Agnieszki Radwańskiej

PAP/EPA / WALLACE WOON
PAP/EPA / WALLACE WOON

Swietłana Kuzniecowa jeszcze raz pokazała wielki charakter i odniosła drugie zwycięstwo w tegorocznych Mistrzostwach WTA. W środę Rosjanka pokonała Karolinę Pliskovą 3:6, 6:2, 7:6(6), choć była o krok od porażki.

- Jak tylko w ostatniej chwili dotarłam do Singapuru i otrzymałam duże wsparcie od swojego sztabu i tak wspaniałej publiczności, to nie mogłam zawieść nikogo i musiałam walczyć - powiedziała Swietłana Kuzniecowa w krótkim pomeczowym wywiadzie, za co otrzymała wielką owację.

Rosjanka pokonała Karolinę Pliskovą 3:6, 6:2, 7:6(6). W decydującej partii nie wykorzystała serwisu na mecz, po czym w 12. gemie uniknęła porażki, kiedy Czeszka podawała po zwycięstwo. W tie breaku okazała się lepsza od dwa punkty, dzięki czemu odniosła drugą wygraną w singapurskim Masters.

Kuzniecowa gra w Mistrzostwach WTA po raz pierwszy od 2009 roku i dopiero teraz zdołała odnieść dwa zwycięstwa w fazie grupowej Turnieju Mistrzyń. - Mój sukces bierze się z mojego serca. W poprzednich latach nie dawałam się wszystkiego co najlepsze, ale tym razem coś się zmieniło. Cieszę się swoją grą, tutejszą publicznością i możliwością rywalizowania z najlepszymi tenisistkami świata - stwierdziła "Swieta".

Tenisistka z Sankt Petersburga już w środę awansowała do półfinału Mistrzostw WTA z pierwszego miejsca w Grupie Białej, bowiem Agnieszka Radwańska pokonała w drugim meczu Garbine Muguruzę. - Nie będę oglądać meczu Agnieszki, wolę wypocząć - stwierdziła Rosjanka. - Nigdy nie wygrałam dwóch meczów w grupie, więc już mnie to cieszy, choć awans do półfinału ucieszyłby mnie jeszcze bardziej - dodała Kuzniecowa w rozmowie z BT Sport. W piątek jej rywalką będzie Muguruza.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Na początku sezonu nie można być zbyt ambitnym (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: