Dla Agnieszki Radwański i Karoliny Pliskovej był to mecz wszystko. Stawka spotkania było znana i jasno sprecyzowana. Zwyciężczyni uzyskiwała awans do półfinału Mistrzostw WTA, a pokonana żegnała się z turniejem.
Radwańska, która już w pierwszym gemie piątkowego pojedynku musiała bronić się przed przełamaniem, zaczęła spokojnie. Rozważnie przebijała piłkę, przedłużała wymiany, licząc na błędy Pliskovej. Te się pojawiały, ale w niewielkiej liczbie. Czeszka do potężnego serwisu dołożyła pewną i jednocześnie agresywną grę z linii końcowej i w początkowej fazie meczu to ona miała inicjatywę.
W piątym gemie Radwańska wyciągnęła pomocną dłoń do rywali, oddając podanie podwójnym błędem serwisowym. Pliskova po chwili objęła prowadzenie 4:2, ale Polka wróciła do gry. W siódmym gemie przy break poincie krakowianka popisała się wspaniałym returnem z bekhendu i wywalczyła przełamanie powrotne.
To właśnie return okazał się kluczowym elementem tenisa Radwańskiej w inauguracyjnej odsłonie. W 12. gemie, przy prowadzeniu 6:5, Polka uzyskała piłkę setową, którą zamieniła na wygraną partię kolejną kończącą odpowiedzią na serwis - tym razem z forhendu.
Po wygraniu pierwszego seta w drugim Radwańska szybko wyszła na prowadzenie 2:0. Sytuacja Pliskovej stała się trudna, ale Czeszka nie zamierzała się poddawać. Odrobiła stratę breaka, wyrównała na 2:2, a następnie znów zanotowała przełamanie.
Lecz to był koniec popisów reprezentantki naszych południowych sąsiadów w piątkowym meczu. Gdy Radwańska doprowadziła do stanu 3:3, Pliskova straciła pewność siebie, stała się kłębkiem nerwów. Dopełnieniem tej postawy był ósmy gem, w którym Czeszka oddała serwis, w dwóch kolejnych akcjach psując proste smecze.
Radwańska objęła prowadzenie 5:3 i pozostało jej tylko dokończyć dzieła. I zadanie wykonała. Utrzymała serwis w ostatnim gemie, wygrała cały mecz i - co za tym idzie - zameldowała się w półfinale singapurskiego Masters.
Mecz trwał 78 minut. W tym czasie Radwańska posłała dwa asy, zagrała 15 uderzeń kończących, popełniła zaledwie osiem niewymuszonych błędów, trzykrotnie została przełamana i wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Pliskovej natomiast zapisano sześć asów, 27 zagrań kończących i 29 pomyłek własnych.
Dzięki zwycięstwu nad Pliskovą (siódmym w siódmym starciu) Radwańska zakończyła zmagania w Grupie Białej na drugim miejscu, za plecami Swietłany Kuzniecowej, i uzyskała kwalifikację do półfinału. Dla Polki to czwarty w karierze awans do 1/2 finału Mistrzostw WTA. Najlepszy wynik uzyskała przed rokiem, gdy triumfowała w całym turnieju.
W półfinale tegorocznego Masters broniąca tytułu Radwańska zagra z aktualną liderką rankingu WTA, Andżeliką Kerber.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7 mln dolarów
piątek, 28 października
Grupa Biała:
Agnieszka Radwańska (Polska, 2) - Karolina Pliskova (Czechy, 4) 7:5, 6:3
Wyniki i tabele mistrzostw WTA
ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"