Ostatni mecz Roger Federer rozegrał 8 lipca, przegrywając w półfinale Wimbledonu z Milosem Raoniciem. Kilkanaście dni później przekazał informację, że z powodu kontuzji kolana przedwcześnie kończy sezon 2016. - Życie bez tenisa też może być piękne. Tego lata spędziłem wiele czasu z rodziną, z dziećmi, które zasługują, abym poświęcał im swoją uwagę - mówił Szwajcar.
Federer do zawodowych rozgrywek powróci w styczniu 2017 roku. Najpierw weźmie udział w Pucharze Hopmana, a następnie w wielkoszlemowym Australian Open. Niewykluczony jest także udział bazylejczyka w grudniowych rozgrywkach pokazowej International Premier Tennis League (IPTL).
- Chcę bardzo dobrze rozpocząć kolejny rok. Pierwsze trzy miesiące, a zwłaszcza Australian Open, będą kluczowe. Moim marzeniem jest ponowne wygranie turnieju wielkoszlemowego i powrót na pierwsze miejsce w rankingu. Ale przede wszystkim chcę grać i nie czuć bólu. Zrobiłem sobie sześciomiesięczną przerwę właśnie po to, aby występować jak najdłużej - wyjaśniał.
- Najważniejsze, aby być w dobrej formie w więcej niż jednym turnieju - kontynuował. - Jeśli po kilku meczach będę czuł, że nie mogę dać z siebie więcej, to będzie to moment, aby zadać sobie pytanie o przyszłość. W tej chwili wszystko jest dobrze. Trenuję tak, jak zawsze. Teraz czeka mnie więcej zajęć tenisowych niż fizycznych.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: wciąż do mnie nie dociera to, co osiągnęłam (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W przygotowaniach do powrotu Helweta wspiera żona, Mirka. - Ona nie może się doczekać mojego powrotu na kort. Wierzy we mnie i to daje mi siłę. Zapytałem ją ostatnio: "Wciąż myślisz, że jestem w stanie to zrobić?" Odpowiedziała: "Tak". Gdyby miała wątpliwości, z pewnością by mi powiedziała.
Nowy sezon Federer rozpocznie jako 16. tenisista świata. To oznacza, że na najwyżej notowanych rywali będzie mógł trafić już we wczesnych fazach turniejów. - Chcę zaskoczyć wszystkich dobrą formą. Czuję się wypoczęty psychicznie. Nie zwracam uwagi na ranking. Być może przydarzą mi się porażki w początkowych rundach. Być może na początku turniejów będę spotykał się z tenisistami, z którymi normalnie grałbym w półfinałach czy finałach. Ale jeśli do tego będę w odpowiedniej dyspozycji, to będę mógł pokonywać najlepszych - powiedział.
- Kiedy ludzie pytają mnie, czy będę grał 2018 roku, odpowiadam, że mam taką nadzieję. A czym będę się zajmował po zakończeniu kariery? Chciałbym być trenerem, ale przy czwórce dzieci może być to niemożliwe. Bo w pełnym etacie wolę być mężem i ojcem niż szkoleniowcem - dodał Federer.