Jekaterina Makarowa (WTA 34) i Dominika Cibulkova (WTA 6) zafundowały kibicom mecz nasycony dramaturgią. Rosjanka prowadziła 6:2, 4:0 i miała break pointa na 6:2, 5:0. Jednak jej gra posypała się jak domek z kortu i przegrała drugiego seta w tie breaku. W trzeciej partii Słowaczka, triumfatorka Mistrzostw WTA 2016, z 0:2 wyrównała na 2:2, a później miała trzy break pointy na 4:3. Ten dreszczowiec padł jednak łupem 28-letniej Makarowej, która zwyciężyła 6:2, 6:7(3), 6:3 po dwóch godzinach i 53 minutach walki. Rosjanka siódmy rok z rzędu doszła do IV rundy Australian Open. Cibulkova w Melbourne zanotowała najlepszy wielkoszlemowy rezultat (finał w 2014).
W I secie Makarowa uzyskała przełamanie na 2:1, korzystając z serii błędów Cibulkovej. W piątym gemie Słowaczka oddała podanie ze stanu 40-15. Rosjanka break pointa na 4:1 wykorzystała efektownym forhendem. Po forhendowym błędzie przeciwniczki tenisistka z Bratysławy część strat odrobiła. W siódmym gemie Cibulkova z 0-40 wyrównała na 40-40, ale nie uchroniła się przed przełamaniem. Doszło do niego, gdy wyrzuciła bekhend. Po chwili Makarowa zakończyła seta utrzymując podanie do zera.
Świetna kontra bekhendowa po krosie dała Makarowej przełamanie na 1:0 w II secie. Wyrzucając woleja Cibulkova oddała podanie w trzecim gemie. Rosjanka obroniła break pointa asem i prowadziła 4:0. Trzy kończące returny dały 28-latce z Moskwy okazję na 5:0. Tym razem Słowaczka obroniła się i świetnym krosem forhendowym poprawiła wynik na 1:4. Dwa podwójne błędy kosztowały Makarową stratę serwisu w szóstym gemie. Odrodzona finalistka Australian Open 2014 ostrym forhendem wymuszającym błąd wyrównała na 4:4. Świetny return dał jej dwie piłki setowe w 10.gemie. Rosjanka obie zniwelowała, a później także trzecią asem. W tie breaku Cibulkova wróciła z 0-2. Set dobiegł końca, gdy Makarowa wpakowała forhend w siatkę.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec
Dwa fantastyczne zagrania (krótki kros bekhendowy, return forhendowy po linii) dały Makarowej przełamanie na 2:0 w III secie. W trzecim gemie Rosjanka odparła dwa break pointy, ale przy trzecim, zepchnięta przez rywalkę do rozpaczliwej defensywy, wyrzuciła forhend. W siódmym gemie, mimo prowadzenia 40-0, z trudem utrzymała podanie. Wygrywający serwis, bekhend wymuszający błąd pomogły jej obronić dwa break pointy, a trzeciego zmarnowała Cibulkova prostym błędem. Fantastycznym forhendem po linii Makarowa uzyskała okazję na 5:3. Do przełamania doszło, gdy Słowaczka popełniła prosty błąd. As dał Rosjance piłkę meczową w dziewiątym gemie. Spotkanie dobiegło końca, gdy finalistka Australian Open 2014 wpakowała forhend w siatkę.
W całym meczu obie tenisistki popełniły po cztery podwójne błędy. Makarowa zaserwowała pięć asów, a Cibulkova nie miała ani jednego. Rosjanka obroniła 11 z 15 break pointów, a sama wykorzystała siedem z 14 szans na przełamanie. Naliczono jej 35 kończących uderzeń i 43 niewymuszone błędy. Słowaczce zanotowano 30 piłek wygranych bezpośrednio i 53 pomyłki.
Było to czwarte spotkanie tych zawodniczek. W Moskwie (2012), Sydney (2013) i Indian Wells (2014) lepsza była Cibulkova. Makarowa powalczy o czwarty ćwierćfinał w Melbourne. Jej najlepszy rezultat to półfinał z 2015 roku. Poza tym tak daleko w wielkoszlemowej imprezie doszła jeszcze w US Open 2014. Jedyny turniej tej rangi, w którym nie grała w ćwierćfinale, to Roland Garros.
O ćwierćfinał Makarowa zagra z Johanną Kontą (WTA 9), która rozbiła 6:3, 6:1 Karolinę Woźniacką (WTA 20). Rosjanka przegrała z Brytyjką wszystkie trzy dotychczasowe mecze. Ponownie zmierzą się w IV rundzie Australian Open. Przed rokiem tenisistka z Eastbourne zwyciężyła 4:6, 6:4, 8:6.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu kobiet 15 mln dolarów australijskich
sobota, 21 stycznia
III runda gry pojedynczej:
Jekaterina Makarowa (Rosja, 30) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 6) 6:2, 6:7(3), 6:3