- Mam problem z mięśniami brzucha. Nie wiem tak naprawdę, jak się to stało, ale bardzo mnie boli podczas serwisu. Wszystko zaczęło się już podczas finałowego pojedynku w Traralgon - powiedziała Iga Świątek.
Polka wygrała imprezę Traralgon w singlu oraz deblu (w parze z Mają Chwalińską) i była jedną z kandydatek do zwycięstwa w Australian Open. Rozstawiona z ósmym numerem tenisistka przegrała jednak w Melbourne z Tajwanką Pei-Hsuan Chen 6:2, 5:7, 1:6.
- Nie wiedziałam, co ze mną dzieje się na korcie. Starałam się grać swój tenis, ale nie mogłam. Miałam problem z właściwą oceną odległości i ustawieniem się do piłki. Mimo tego walczyłam do samego końca - wyznała Świątek, która w wyniku urazu popełniła sporo prostych błędów.
Mecz oceniła również Chen: - W pierwszym secie byłam chyba zbyt nerwowa. Być może ona grała źle z powodu kontuzji, natomiast ja prezentowałam się średnio. W decydującym secie mogło się już ujawnić jej zmęczenie po triumfie w poprzednich zawodach.
W poniedziałek Świątek i Chwalińska przystąpią do rywalizacji w deblu, a ich przeciwniczkami będą Lisa Mays i Ivana Popovic.
Zobacz wideo: Dj Ucho i Mikee: Nasi kibice są niesamowici. Mamy do nich pełen szacunek
Zbyt dużo meczy jak na dwa tygodnie. Druga sprawa to to, że słabo wylosowała.
Zo Czytaj całość