Bob i Mike Bryanowie od dłuższego ścigają się tylko z historią. Niemal nie ma rekordu, którego by nie ustanowili. W sobotę rozegrali 30. deblowy finał w Wielkim Szlemie, w którym mogli zdobyć 17. tytuł. W Australian Open mogli triumfować po raz siódmy, co także byłoby ustanowieniem najlepszego osiągnięcia w erze zawodowego tenisa.
Naprzeciw legendarnych Amerykanów stanęli Henri Kontinen i John Peers. Dla Fina i Australijczyka był to pierwszy wielkoszlemowy finał. Kontinen został pierwszym reprezentantem swojego kraju, który dotarł do meczu o tytuł w Wielkim Szlemie, natomiast za sprawą Peersa gospodarze po 17 latach znów mieli swojego tenisistę w finale Australian Open w grze podwójnej.
Sobotni mecz nie zawiódł. Obie pary pokazały grę deblową z najwyższej półki. Lepsi okazali się Kontinen i Peers. Fińsko-australijski duet zwyciężył 7:5, 7:5 i zdobył tytuł w zaledwie szóstym wspólnym starcie w turnieju wielkoszlemowym.
- To niesamowite uczucie. Na tym trofeum wygrawerowanych jest tyle wspaniałych nazwisk, a teraz ja do nich dołączę. Stałem się częścią historii australijskiego tenisa. Marzyłem o tym od dziecka - mówił Peers.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem
Kontinen natomiast stwierdził: - Oni to żywe legendy. Wygrali tak wiele turniejów wielkoszlemowych, że zasługują na takie miano. Wiedzieliśmy, że nie będą łatwi do pokonania, ale my zagraliśmy dobrze.
Dla Kontinena i Peersa to szósty deblowy tytuł w karierach. Bryanowie tymczasem na kolejne, już 17., mistrzostwo w Wielkim Szlemie czekają od US Open 2014.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w deblu mężczyzn 3 mln dolarów
sobota, 28 stycznia
finał gry podwójnej:
Henri Kontinen (Finlandia, 4) / John Peers (Australia, 4) - Bob Bryan (USA, 3) / Mike Bryan (USA, 3) 7:5, 7:5