Po 14 latach amerykańskie siostry ponownie spotkały się w Melbourne w finale, a po ośmiu znów stanęły po przeciwnych stronach siatki w decydującym meczu wielkoszlemowej imprezy. W Australian Open 2003 i Wimbledonie 2009 zwyciężyła Serena Williams. W sobotę w Melbourne również ona była górą. 35-latka pokonała starszą o rok Venus Williams 6:4, 6:4.
W Australian Open 2017 doszło do dziewiątej konfrontacji Amerykanek w wielkoszlemowym finale. Pierwszy taki mecz odbył się w US Open 2011 i górą byłą Venus. W pięciu kolejnych, od Rolanda Garrosa 2002 do Wimbledonu 2003, ze zwycięstw cieszyła się Serena. Następne ich starcia o tytuł miały miejsce w Wimbledonie 2008 i 2009. Najpierw wygrała starsza, a rok później młodsza Amerykanka.
Tylko dwa z dziewięciu wielkoszlemowych finałów, w których się zmierzyły, były trzysetowe. W 2003 roku w Australian Open i Wimbledonie zwyciężczynią została Serena. Trzeci set był potrzebny do rozstrzygnięcia tylko trzech z 15 ich spotkań w najważniejszych imprezach. W ćwierćfinale US Open 2015 wygrała młodsza z Amerykanek 6:2, 1:6, 6:3.
Mecze Sereny Williams z Venus Williams w wielkoszlemowych finałach:
Rok | Turniej | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|
2001 | US Open | Venus | 6:2, 6:4 |
2002 | Roland Garros | Serena | 7:5, 6:3 |
2002 | Wimbledon | Serena | 7:6(4), 6:3 |
2002 | US Open | Serena | 6:4, 6:3 |
2003 | Australian Open | Serena | 7:6(4), 3:6, 6:4 |
2003 | Wimbledon | Serena | 4:6, 6:4, 6:2 |
2008 | Wimbledon | Venus | 7:5, 6:4 |
2009 | Wimbledon | Serena | 7:6(3), 6:2 |
2017 | Australian Open | Serena | 6:4, 6:4 |
Wygrywając 23. wielkoszlemowy turniej, siódmy w Melbourne (wcześniej 2003, 2005, 2007, 2009, 2010 i 2015), Serena zapewniła sobie odzyskanie pozycji numer jeden na świecie. Amerykanka została też samodzielną liderką, jeśli chodzi o liczbę najważniejszych triumfów w Erze Otwartej (od 1969 roku). Wcześniej współdzieliła to miano z Niemką Steffi Graf. Do wyrównania rekordu wszech czasów Australijki Margaret Smith Court potrzebuje już tylko jednego wielkoszlemowego tytułu.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: Moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje