Grigor Dimitrow: Po Australian Open wciąż mam koszmary. W finale mógłbym pokonać Federera

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

W rozmowie z portalem ubitennis.com Grigor Dimitrow przyznał, że bardzo często wraca myślami do przegranego z Rafaelem Nadalem półfinału Australian Open 2017. Bułgar uważa, że w Melbourne był w stanie wywalczyć tytuł.

W tegorocznej edycji Australian Open Grigor Dimitrow pierwszy raz w karierze doszedł do półfinału tego turnieju. Po pasjonującym widowisku przegrał 3:6, 7:5, 6:7(5), 7:6(4), 4:6 z Rafaelem Nadalem.

- Wciąż mam koszmary - przyznał Dimitrow, zapytany o ten mecz. - Czasami mój trener widzi, że obudziłem się w środku nocy i pyta mnie, co się dzieje. W myślach odtwarzałem ten mecz setki razy i wciąż zastanawiam się, co mogłem zrobić lepiej.

Półfinałowy pogromca Dimitrowa, Nadal, w finale okazał się słabszy od Rogera Federera (4:6, 6:3, 1:6, 6:3, 3:6). - Oglądałem finał podczas lotu do Europy. Był ekscytujący. Po zwycięstwie wysłałem Rogerowi gratulacje. To, co zrobił, było niesamowite - mówił 25-latek z Chaskowa.

Zagadnięty, jak oceniłby swoje szanse w ewentualnym finale z Federerem, odpowiedział: - Skoro uważam, że mogłem wygrać półfinał, to mógłbym też pokonać Federera w finale.

Porażka z Nadalem to jedyna przegrana w 17 rozegranych przez Dimitrowa meczach w 2017 roku. Bułgar zdobył dwa tytuły (w Brisbane i w Sofii), a w obecnym tygodniu zmierza po trzeci. Dotarł już bowiem do ćwierćfinału turnieju w Rotterdamie.

ZOBACZ WIDEO Trener Andrzej Strejlau o duecie Lewandowski-Milik: Wspaniała para

Źródło artykułu: