Kristina Mladenović: Nie krytykowałam Caroline Garcii po Pucharze Federacji

PAP/EPA / TRACEY NEARMY / Caroline Garcia i Kristina Mladenović
PAP/EPA / TRACEY NEARMY / Caroline Garcia i Kristina Mladenović

Po meczu ze Szwajcarkami w Pucharze Federacji, Kristina Mladenović stwierdziła, że przygoda w tych rozgrywkach jest piękniejsza, gdy przeżywa się ją z ludźmi nie będącymi egoistami. W Dubaju Francuzka wyjaśniła, że nie chodziło jej o Caroline Garcię.

- Jestem wzruszona, mimo porażki. Są tacy ludzie, jak Amandine [Hesse], która pełniąc rolę sparingpartnerki, była z nami, pokazała szacunek do drużyny narodowej. Takie dziewczyny mają utrwalone pewne wartości i są gotowe umrzeć, aby dołączyć do zespołu. Przygoda w Pucharze Federacji jest piękniejsza, gdy przeżywa się ją z ludźmi gotowymi do poświęceń, nie będącymi egoistami. Wolę przełknąć porażkę razem ze zjednoczoną grupą dziewczyn z zasadami niż wysoko cenić zwycięstwa z innym zespołem. Może są to ostre słowa, ale taka jest prawda - mówiła Kristina Mladenović po wyjazdowym meczu ze Szwajcarkami, rozegranych w dniach 11-12 lutego. Francuzki przegrały 1-4 i w kwietniu na własnym terenie zmierzą się z Hiszpankami w barażu o Grupę Światową.

W Dubaju Mladenović pokonała Karoliną Pliskovą. Odniosła trzecie w karierze zwycięstwo nad tenisistką z Top 3 (wcześniej nad Na Li w I rundzie Rolanda Garrosa 2014 i nad Simoną Halep w ćwierćfinale w Birmingham w 2015). W walce o ćwierćfinał imprezy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Francuzka przegrała z Qiang Wang. Na konferencji prasowej po meczu z Chinką wyjaśniła, że po Pucharze Federacji nie krytykowała Caroline Garcii.

- Nigdy nie wymieniłam jej imienia. Nie chodziło mi o nią. Po prostu odpowiedziałam na pytanie o tenisistki, których brakowało w drużynie, ale nie wspomniałam o Caroline Garcii. Porównałam Amandine Hesse z Oceane Dodin, która również jest bardzo utalentowaną młodą tenisistką, ale nigdy nie grała w Pucharze Federacji. Była z nami w jednym meczu i nie dała z siebie wszystkiego, aby coś stworzyć dla drużyny - powiedziała Mladenović.

- Amadine prawie płakała będąc w drużynie. Przyjechała z nami jako sparingpartnerka, co moim zdaniem mogło być dla niej straszne. Następnie zdobyła miejsce jako czwarta tenisistka i ostatecznie zagrała w oficjalnym meczu. Widziałam jej dumę z reprezentowania Francji, z gry dla drużyny, ona jest wielką patriotką - dodała ćwierćfinalistka US Open 2015.

Zobacz wideo: Jan Ziobro: między mną, Kubackim a Hulą nie ma wewnętrznej rywalizacji

- Tak mocnych słów na pewno nie użyłabym w odniesieniu do mojej deblowej partnerki. To jej wybór, że w tym roku nie gra w Pucharze Federacji. Przykro mi z tego powodu. Nie mogę powiedzieć, że się z tym zgadzam, ale Caroline od samego początku swojej kariery występowała w drużynie regularnie. Wystarczy spojrzeć na to, co razem osiągnęłyśmy - powiedziała Francuzka.

W ubiegłym sezonie Mladenović i Garcia doprowadziły Francję do pierwszego od 2005 roku finału Pucharu Federacji. Razem wygrały też triumfowały w Rolandzie Garrosie 2016 oraz dotarły do decydującego meczu w US Open 2016. W tym tygodniu wystąpiły w Dubaju i odpadły w ćwierćfinale po porażce z Tajwanką Hao-Ching Chan i Kazaszką Jarosławą Szwiedową. Był to ich drugi wspólny start w 2017 roku. W Australian Open doszły do półfinału.

- Dziennikarze obrócili moje słowa przeciwko mnie. Zrobił się z tego bałagan, że Mladenović zaatakowała Garcię - powiedziała 31. rakieta globu, która w Dubaju wszystko wyjaśniła swojej deblowej partnerce.

Oglądaj półfinały i finał tenisowego turnieju ATP Delray Beach Open w kanale Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Toya, INEA czy Netia.

Komentarze (4)
avatar
Pao
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet bez Garcii Francja to topowa drużyna w Fed Cupie i będzie bardzo ciężko Hiszpankom utrzymać się w elicie. Najgorsze losowanie barażu z możliwych. 
krótka piłka
26.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale suchar. Na włoskim portalu artykuł na ten temat wisiał od środy. 
avatar
Baseliner
25.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Poważnie ktoś myślał, że Kristina mówiłaby takie słowa o swojej partnerce deblowej?