WTA Miami: Qiang Wang postraszyła Agnieszkę Radwańską, Polka w III rundzie

PAP/EPA / ERIK S. LESSER
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

Agnieszka Radwańska pokonała 7:6(3), 6:1 Chinkę Qiang Wang i awansowała do III rundy turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach twardych w Miami.

Agnieszka Radwańska (WTA 8) i Qiang Wang (WTA 58) zmierzyły się po raz czwarty. W trzech poprzednich meczach Polka oddała Chince 11 gemów. Krakowianka sezon rozpoczęła od ćwierćfinału w Shenzhen i finału w Sydney, ale w czterech kolejnych turniejach nie była w stanie wygrać dwóch spotkań z rzędu. Na otwarcie 11. startu w Miami pokonała 7:6(3), 6:1 Wang. Radwańska to mistrzyni tej imprezy z 2012 roku.

W drugim gemie I set Radwańska zmarnowała dwa break pointy (wpakowała bekhend w siatkę i wyrzuciła dropszota), ale przy trzecim Wang popełniła niewymuszony błąd. Chinka błyskawicznie odrobiła stratę kończącym forhendem. W czwartym gemie tenisistka z Tiencinu od 15-40 zdobyła trzy punkty z rzędu, ale ostatecznie oddała podanie pakując forhend w siatkę. Krakowianka długo utrzymywała przewagę przełamania, ale w końcu rywalka z Azji skruszyła jej opór.

Przy 5:3 Radwańska obroniła trzy break pointy, ale czwartego Wang wykorzystała kończącym returnem. Polka w gemie tym popełniła dwa podwójne błędy. Chinka z 2:5 wyrównała na 5:5, a przy 5:6 obroniła dwie piłki setowe. W tie breaku przy 6-1 Radwańska zmarnowała trzeciego setbola podwójnym błędem, a przy czwartym wyrzuciła forhend. Przy piątym pomogła Chinka, która popełniła niewymuszony błąd.

Na otwarcie II seta Wang utrzymała podanie do zera, a w drugim gemie przy 40-0 dla Radwańskiej mecz został przerwany przez deszcz. Tenisistki wróciły na kort po ponad godzinie. Chinka przestrzeliła drajw woleja i Polka uzyskała przełamanie na 2:1. Krakowianka od 15-30 zdobyła trzy punkty, ostatni wygrywającym serwisem, i podwyższyła na 3:1. Wpakowany w siatkę smecz (przeszkodził jej silny wiatr) kosztował Wang stratę serwisu w piątym gemie.

Końcówka była w wykonaniu byłej wiceliderki rankingu znakomita. Radwańska wróciła z 15-30, popisując się m.in. kapitalnym minięciem po krosie, i prowadziła 5:1. Lob dał krakowiance piłkę meczową w siódmym gemie. Zmarnowała ją psując return. Po nieudanym woleju rywalki Polka miała drugiego meczbola. Radwańska postraszyła przeciwniczkę pójściem do siatki, a Chince nie wyszło minięcie. W ten sposób dobiegło końca spotkanie po godzinie i 43 minutach czystego czasu gry.

W pierwszym secie Radwańska przeżywała straszliwe katusze, ale wymęczyła go, jak sama przyznała, gdy na korcie pojawił się Tomasz Wiktorowski. Słabo serwowała i returnowała, brakowało płynności uderzeń zarówno z forhendu, jak i bekhendu, nie funkcjonowały też techniczne sztuczki, jak skrót czy slajs. W drugiej partii, po wznowieniu gry po deszczowej przerwie, Polka zagrała znacznie lepiej, przede wszystkim sprytniej i spokojniej. W końcówce popisała się dwoma znakomitymi minięciami. Przy coraz silniejszym wietrze pokazała lwi pazur, zacisnęła zęby i zaczęła bezsprzecznie dominować na korcie. Wróciła regularność oraz precyzja, biorąc poprawkę na coraz trudniejsze warunki. Wang w takich okolicznościach była kompletnie rozregulowana i nie miała argumentów, aby mocniej przycisnąć ósmą rakietę świata.

Radwańska popełniła cztery podwójne błędy, z czego trzy w pierwszym secie. Polka dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 12 break pointów. Naliczono jej 17 kończących uderzeń i 24 niewymuszone błędy. Chinka miała 26 piłek wygranych bezpośrednio, z czego 22 w pierwszym secie, i 40 pomyłek. Przy siatce Radwańska zdobyła 16 z 26, a Wang 16 z 31 punktów.

Statystyki meczu Radwańska - Wang
Statystyki meczu Radwańska - Wang

Radwańska w Miami najlepiej spisała się w 2012 roku, gdy zdobyła tytuł po zwycięstwie nad Marią Szarapową. Jedyny raz po pierwszym meczu Polka odpadła dziewięć lat temu, gdy przegrała z Portugalką Michelle Larcher de Brito. Poza tym zawsze dochodziła tutaj co najmniej do IV rundy. Dla Wang był to pierwszy występ na Florydzie. W I rundzie wyeliminowała Chorwatkę Donnę Vekić, wracając z 0:6, 0:1. Tenisistka z Tiencinu ostatnio grała naprawdę dobrze. Dotarła do ćwierćfinałów w Shenzhen, Dubaju i Kuala Lumpur, a w II rundzie w Indian Wells sprawiła olbrzymie problemy Elinie Switolinie. Ukrainka wygrała dopiero w tie breaku III seta.

W III rundzie Radwańska zmierzy się w sobotę z  Mirjaną Lucić-Baroni, z którą w styczniu przegrała w Australian Open. Polka sezon rozpoczęła od ćwierćfinału w Shenzhen i finału w Sydney, ale później później rozpoczęła się jej zła seria. W czterech kolejnych turniejach nie była w stanie wygrać dwóch meczów z rzędu. Spotkanie z Chorwatką będzie dla niej szansą na przełamanie się.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 7,669 mln dolarów
czwartek, 23 marca

II runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 5) - Qiang Wang (Chiny) 7:6(3), 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni świata w boksie spróbuje sił w MMA. "Będę w tym naprawdę dobra!"

Komentarze (18)
avatar
sekup
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można by podpowiedzieć temu dur@kowi sharapowowi, który nie ogląda meczy Agnieszki Radwańskiej, ale je komentuje, że Isia wygrała ten mecz między innymi, dzięki obecności na stadionie Maryi Sza Czytaj całość
Cyfergaleria--Gorzów zmorą rydzów.
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Lucić-Baroni pokaże jej jak się gra. 
Cyfergaleria--Gorzów zmorą rydzów.
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Koniec się zbliża. 
avatar
Ksawery Darnowski
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Jedno można stwierdzić po tym meczu: Radwańska jest poza formą tenisową.
I dlatego był to pierwszy i ostatni mecz rozegrany przez nią w tym sezonie na kortach w Miami.
Przykro patrzeć na męki R
Czytaj całość
avatar
tomek33
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Szału" w grze Agnieszki nie widzę. Raczej przeciętność, ciekawe co dalej?...