Puchar Davisa: zwycięski powrót Novaka Djokovicia. Serbia prowadzi z Hiszpanią

Serbia prowadzi 2:0 z Hiszpanią po pierwszym dniu rozgrywanego na korcie twardym w Belgradzie ćwierćfinału Pucharu Davisa 2017. Punkty dla gospodarzy zdobyli powracający po trzytygodniowej przerwie Novak Djoković oraz Viktor Troicki.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
PAP/EPA / SRDJAN SUKI

Puchar Davisa to w tym sezonie ukojenie dla Novaka Djokovicia. Po niepowodzeniach w turniejach rangi ATP World Tour belgradczyk może wrócić do kraju, walczyć w barwach reprezentacji i znów czuć się jak niezwyciężony. Tak było po klęsce w Australian Open, kiedy pomógł swojej drużynie pokonać Rosję. Tak jest teraz, gdy wraca na kort po trzytygodniowej przerwie, aby rywalizować dla Serbii w ćwierćfinale Pucharu Davisa z Hiszpanią.

To właśnie Djoković rozpoczął tę rozgrywaną w Belgradzie weekendową konfrontację. I zrobił to w znakomitym stylu. Gorąco dopingowany przez rodzimą publiczność, która szczelnie wypełniła trybuny hali im. Aleksandara Nikolicia, nie zawiódł. W pierwszej grze konfrontacji z Hiszpanią pokonał Alberta Ramosa i dał swojej reprezentacji premierowy punkt.

Aby wygrać 6:3, 6:4, 6:2, Djoković nie musiał wchodzić na najwyższe obroty. Grał spokojnie, rozważnie, przyspieszając tylko w kluczowych momentach. Niemniej skutki pauzy były widoczne - zdarzało się bowiem, iż popełniał banalne błędy. Ale te pomyłki nie miały żadnego wpływu na mecz. Tenisista z Belgradu ani razu nie był poważnie zagrożony i zwyciężył bardzo pewnie w godzinę i 55 minut.

- Ubieranie koszulki z godłem kraju na sercu to dla mnie wielki honor. Mogę tego doświadczyć tylko kilka razy w roku, więc zawsze jest to coś wyjątkowego. Jestem zadowolony ze swojego występu. Grałem z trudnym rywalem, leworęcznym, agresywnie usposobionym, a wygrałem bez straty seta. Bardzo dobrze funkcjonował mój serwis. Zdobyłem wiele punktów po trafionym pierwszym podaniu i ani razu nie zostałem przełamany - mówił wicelider rankingu ATP.

ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek

W ślady lidera serbskiej kadry poszedł Viktor Troicki. W drugiej piątkowej grze singlowej 31-latek z Belgradu wygrał 6:3, 6:4, 6:3 z Pablo Carreno i tym samym Serbia potrzebuje już tylko jednego punktu, by pierwszy raz od 2013 roku znaleźć się w 1/2 finału Pucharu Davisa.

Serbia - Hiszpania 2:0, Aleksandar Nikolić Arena, Belgrad (Serbia)
ćwierćfinał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 7-9 kwietnia
Gra 1.: Novak Djoković - Albert Ramos 6:3, 6:4, 6:2
Gra 2.: Viktor Troicki - Pablo Carreno 6:3, 6:4, 6:3
Gra 3.: Viktor Troicki / Nenad Zimonjić - Marc Lopez / Jaume Munar *sobota, od godz. 16:00
Gra 4.: Novak Djoković - Pablo Carreno *niedziela, od godz. 14:00
Gra 5.: Viktor Troicki - Albert Ramos *niedziela

Czy Serbia pokona Hiszpanię?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×