Nawracające bóle pleców i kolan zakończyły marzenia Vaska Pospisila, który w 2014 roku był już 25. rakietą świata. Do tego wspólnie z Jackiem Sockiem wygrał wielkoszlemowy Wimbledon 2014 i z powodzeniem startował w grze podwójnej. Teraz Kanadyjczyk stara się poprawić ranking poprzez występy w challengerach. Jeśli osiągnie finał w Gimcheon, to na pewno powróci do Top 100.
Przy dobrze serwującym i dysponowanym z głębi kortu Hubercie Hurkaczu można było się spodziewać ciekawego pojedynku. W partii otwarcia przełamań nie było, choć w dziewiątym gemie Pospisil miał ku temu dwie okazje. Losy seta rozstrzygnęły się w tie breaku, którego notowany na 328. miejscu w klasyfikacji ATP tenisista zwieńczył podwójnym błędem.
Kanadyjczyk znakomicie rozpoczął drugiego seta, w którym prowadził już 3:0. Polak popełnił kilka prostych błędów w wymianach i stracił podanie w drugim gemie. Gdyby 26-latek z Vernon wykorzystał trzy kolejne break pointy w czwartym gemie, to z pewnością szybko byłoby po meczu. Stało się jednak inaczej. Zamiast pójść za ciosem, Pospisil obniżył poziom i pozwolił rywalowi wrócić do gry. Taki chwilowy zastój, brak regularności występuje u niego dosyć często.
Nasz reprezentant doskonale wykorzystał sytuację i wyrównał na po 3. W 11. gemie zaatakował ponownie, a po zmianie stron wykorzystał drugiego setbola. Decydująca partia należała jednak do Pospisila. Od stanu po 1 polski tenisista przegrał pięć gemów z rzędu, prezentując się bardzo słabo przy własnym serwisie. Po blisko dwóch godzinach oznaczony "trójką" Kanadyjczyk zwyciężył 7:6(5), 5:7, 6:1 i w piątkowym meczu o półfinał spotka się z Rosjaninem Tejmurazem Gabaszwilim.
Hurkacz wywalczył w Gimcheon dziewięć punktów do rankingu ATP, co pozwoli mu poprawić życiówkę. Wrocławianin pozostanie w Korei na najbliższe dwa tygodnie i będzie starał się o miejsce w głównych drabinkach imprez w Seulu i Pusan.
Gimcheon Challenger, Gimcheon (Korea Południowa)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 50 tys. dolarów
czwartek, 4 maja
II runda gry pojedynczej:
Vasek Pospisil (Kanada, 3) - Hubert Hurkacz (Polska, Q) 7:6(5), 5:7, 6:1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem