Ostatni występ w Paryżu Franceski Schiavone (WTA 78) dobiegł końca. W I rundzie 36-latka z Mediolanu urwała sześć gemów Garbine Muguruzie (WTA 5). Było to starcie triumfatorek Rolanda Garrosa. Włoszka zdobyła tytuł w 2010 roku, a Hiszpanka zwyciężyła w ubiegłym sezonie.
Muguruza od początku bezkompromisowo atakowała, a Schiavone bez efektu próbowała ją wybijać z rytmu podnosząc i podkręcając piłkę. W dwóch pierwszych gemach Hiszpanka straciła tylko jeden punkt. Głęboki return wymuszający błąd dał mistrzyni Rolanda Garrosa 2016 przełamanie na 3:0. Włoszka wyciągnęła wnioski i przeszła do aktywniejszej gry. To pozwoliło jej odebrać rywalce podanie za pomocą pięknego krosa forhendowego.
W piątym gemie Schiavone obroniła cztery break pointy (dwa wygrywające serwisy, forhend, wymuszanie na rywalce błędu głębokimi, wysokimi bekhendami). Muguruza jednak szybko odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na korcie, bo była stroną bardziej dynamiczną i skuteczniejszą. Błąd forhendowy rywalki pozwolił jej uzyskać przełamanie na 5:2. Wynik seta na 6:2 ustaliła wygrywającym serwisem.
Podwójnym błędem Schiavone oddała podanie w pierwszym gemie II seta. Włoszka jednak ambitnie walczyła i lepiej wytrzymywała długie wymiany, dzięki czemu partia ta stała na dużo wyższym poziomie. Po prostym błędzie rywalki z 0:2 wyrównała na 2:2. Piękny stop wolej dał mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 dwa break pointy na 4:2, ale Muguruza obroniła się.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"
W końcówce Schiavone obniżyła loty i w dziewiątym gemie oddała podanie do zera, na koniec wyrzucając forhend. W 10. gemie Muguruza odparła break pointa bekhendem po linii, a następnie zmarnowała trzy meczbole. Przy pierwszym wpakowała piłkę w połowę siatki, przy drugim wyrzuciła forhend daleko poza kort, a przy trzecim jej lob wylądował poza linią końcową. Jednak przy czwartej piłce meczowej waleczna Schiavone wyrzuciła woleja.
W ciągu 92 minut Muguruza dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 12 break pointów. Hiszpanka posłała 17 kończących uderzeń i popełniła 16 niewymuszonych błędów. Schiavone naliczono 16 piłek wygranych bezpośrednio i 21 pomyłek. Było to trzecie spotkanie obu tenisistek. W 2014 roku w Rzymie w tie breaku III seta lepsza była Włoszka. W ubiegłym sezonie w Pucharze Federacji górą była Muguruza.
W II rundzie Hiszpanka zmierzy się z Anett Kontaveit (WTA 53), która pokonała 7:5, 6:1 Monikę Niculescu (WTA 54). W I secie było tylko jedno przełamanie, które Estonka uzyskała na 7:5. Na otwarcie II partii oddała podanie, by następnie zdobyć sześć gemów z rzędu. W trwającym 81 minut spotkaniu tenisistka z Tallinna obroniła cztery z pięciu break pointów i zaserwowała pięć asów.
Kontaveit w ostatnich miesiącach jest w świetnej formie. Doszła do III rundy w Miami i finału w Biel/Bienne, a na kortach ziemnych osiągnęła ćwierćfinały w Stuttgarcie i Rzymie. W Niemczech pokonał m.in. Garbine Muguruzę. W marcu była na 125. miejscu w rankingu, a po Rolandzie Garrosie może zadebiutować w Top 50.
Duże problemy Karolinie Woźniackiej (WTA 12) sprawiła 17-letnia Jaimee Fourlis (WTA 337). Dunka pokonała Australijkę 6:4, 3:6, 6:2. Była liderka rankingu obroniła osiem z 11 break pointów, a sama pięć razy przełamała rywalkę. Naliczono jej 12 kończących uderzeń i 32 niewymuszone błędy. Ofensywnie usposobiona Fourlis miała 36 piłek wygranych bezpośrednio, ale też 54 pomyłki.
Richel Hogenkamp (WTA 105) wygrała 6:2, 7:5 z Jeleną Janković (WTA 63). Serbka mogła przedłużyć szanse na awans, ale w II secie nie wykorzystała prowadzenia 3:1. Była liderka rankingu trzeci rok z rzędu odpadła z Rolanda Garrosa w I rundzie. Jej najlepszy rezultat w tej lewie Wielkiego Szlema to półfinał (2007, 2008, 2010). Hogenkamp najbardziej znana jest ze zwycięstwa nad Swietłaną Kuzniecową. W ubiegłym roku pokonała Rosjankę po najdłuższym meczu w Pucharze Federacji (cztery godziny).
Shuai Zhang (WTA 34) zwyciężyła 7:5, 6:4 Donnę Vekić (WTA 75). Chorwatka w obu setach prowadziła: w pierwszym 5:2 (zmarnowała piłkę setową), a w drugim 4:2. Kolejną rywalką Chinki będzie Białorusinka Alaksandra Sasnowicz. Julia Putincewa (WTA 29) od 1:3 zdobyła 11 gemów z rzędu i pokonała 6:3, 6:0 Myrtille Georges (WTA 204). Grająca dzięki dzikiej karcie Francuzka w I partii miała break pointa na 4:1.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
poniedziałek, 29 maja
I runda gry pojedynczej:
Garbine Muguruza (Hiszpania, 4) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:2, 6:4
Karolina Woźniacka (Dania, 11) - Jaimee Fourlis (Australia, WC) 6:4, 3:6, 6:2
Julia Putincewa (Kazachstan, 27) - Myrtille Georges (Francja, WC) 6:3, 6:0
Shuai Zhang (Chiny, 32) - Donna Vekić (Chorwacja) 7:5, 6:4
Anett Kontaveit (Estonia) - Monica Niculescu (Rumunia) 7:5, 6:1
Richel Hogenkamp (Holandia, Q) - Jelena Janković (Serbia) 6:2, 7:5
Ons Jabeur (Tunezja, LL) - Ana Bogdan (Rumunia, Q) 6:3, 6:4
"W piątym gemie Schiavone obroniła cztery break pointy (dwa wygrywające serwisy, forhend, wymuszanie na rywalce błędu głębokimi, wysokimi bekhendami). Mugu Czytaj całość