Roland Garros: zwycięski dreszczowiec Kristiny Mladenović, klęska Coco Vandeweghe

PAP/EPA / KIKO HUESCA
PAP/EPA / KIKO HUESCA

Kristina Mladenović przezwyciężyła ból pleców, skruszyła opór Jennifer Brady i awansowała do II rundy Rolanda Garrosa. Francuzka pokonała Amerykankę 3:6, 6:3, 9:7.

Kristina Mladenović (WTA 14) przegrywając 0:3 w I secie poprosiła o interwencję medyczną z powodu bólu pleców. Reprezentantka gospodarzy pokazała ogromne serce do walki i po dramatycznej batalii wyeliminowała Jennifer Brady (WTA 88). W styczniu Amerykanka doszła do IV rundy Australian Open, w wielkoszlemowym debiucie. W poniedziałek w meczu z Francuzką długimi momentami była w stanie pokazać wysoką jakość tenisa, ale nerwową końcówkę lepiej wytrzymała reprezentantka gospodarzy.

W drugim gemie I seta Mladenović oddała podanie robiąc trzy podwójne błędy. Do końca nie udało się jej odrobić straty. W II partii również było tylko jedno przełamanie. Francuzka uzyskała je na 3:1. W decydującej odsłonie reprezentantka gospodarzy z 0:3 wyszła na 4:3. Po festiwalu przełamań w końcówce, w 16. gemie Mladenović utrzymała podanie i zapewniła sobie zwycięstwo po dwóch godzinach i 59 minutach walki.

Francuzka uzyskała sześć przełamań, o jedno więcej niż Amerykanka. Mladenović naliczono 45 kończących uderzeń i 48 niewymuszonych błędów. Brady zanotowano 27 piłek wygranych bezpośrednio i 43 pomyłki.

W II rundzie Mladenović zagra z Sarą Errani (WTA 91) finalistką Rolanda Garrosa 2012, która pokonała 7:6(7), 6:1 Misaki Doi (WTA 58) W I secie Japonka z 2:4 wyszła na 5:4. W tie breaku Włoszka prowadziła 4-0, by stracić cztery punkty z rzędu. Zmarnowała dwie piłki setowe (przy 6-4), a następnie trzecią (przy 7-6), ale czwartą wykorzystała. W II partii Errani od 1:1 zdobyła pięć gemów i po godzinie i 44 minutach awansowała do II rundy. Mladenović wygrała trzy z czterech dotychczasowych meczów z Włoszką.

ZOBACZ WIDEO KSW 39: Mamed Chalidow podziękował prawdziwym kibicom

Karolina Pliskova (WTA 3) pokonała 7:5, 6:2 Saisai Zheng (WTA 67). W I secie Chinka z 0:2 wyszła na 5:4 z przełamaniem, ale przegrała dziewięć z 11 kolejnych gemów. W ciągu 80 minut Czeszka wykorzystała sześć z ośmiu break pointów. Posłała 18 kończących uderzeń i popełniła 26 niewymuszonych błędów. Zheng naliczono 19 piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek. Kolejną rywalką Pliskovej będzie Jekaterina Aleksandrowa (WTA 86), która zamieniła na przełamanie cztery z pięciu okazji i wygrała 6:4, 2:6, 6:2 z Kateriną Siniakovą (WTA 38).

Mistrzyni US Open 2011 i finalistka Rolanda Garrosa 2010 Samantha Stosur (WTA 22) pokonała 7:5, 6:1 Kristiną Kucovą (WTA 95). W I partii Australijka wróciła z 2:4 po obronie piłki setowej. W ciągu 78 minut naliczono jej 26 kończących uderzeń i 18 niewymuszonych błędów. Słowaczce zanotowano 11 piłek wygranych bezpośrednio i 23 pomyłki. Małe problemy miała Kiki Bertens (WTA 18), półfinalistka Rolanda Garrosa 2016. Holenderka zaserwowała 11 asów (dziewięć w I i II secie) i zwyciężyła 4:6, 6:1, 6:1 Ajlę Tomljanović (WTA 311).

Z turniejem pożegnała się Coco Vandeweghe (WTA 20), półfinalistka Australian Open 2017. Amerykanka przegrała 1:6, 4:6 z Magdaleną Rybarikovą (WTA 192). Słowaczka odparła dwa break pointy, a sama wykorzystała trzy z czterech szans na przełamanie. Odpadła również Daria Gawriłowa (WTA 24), która uległa 6:7(1), 6:1, 4:6 Elise Mertens (WTA 60). W I secie Australijka nie wykorzystała prowadzenia 3:0 i 5:3 oraz piłki setowej. W tie breaku od 4-2 straciła pięć punktów z rzędu. W III partii z 1:3 wyszła na 4:3, ale trzy kolejne gemy padły łupem Belgijki.

Odpadła finalistka Rolanda Garrosa 2015 Lucie Safarova (WTA 39). Czeszka ruszyła w pogoń i z 1:6, 0:5 zbliżyła się na 1:6, 4:5. Jednak Veronica Cepede Royg (WTA 97) dopięła swego i zwyciężyła 6:1, 6:4. Dla Portorykanki to pierwszy wygrany mecz w głównej drabince wielkoszlemowych turniejów. Nie ma już Andrei Petković (WTA 79), półfinalistki paryskiej imprezy z 2014 roku. Niemka uległa 4:6, 6:3, 3:6 Varvarze Lepchenko (WTA 68).

Jelena Wiesnina (WTA 15) w marcu w Indian Wells zdobyła największy tytuł w karierze. Później Rosjanka grała słabo. W Miami, Charleston, Stuttgarcie, Madrycie, Rzymie i Strasburgu wygrała łącznie dwa mecze. W Paryżu na początek miała bardzo trudną przeprawę z Beatriz Haddad Maią (WTA 101). Ostatecznie tenisistka z Moskwy zwyciężyła 6:2, 3:6, 6:4. W III secie Brazylijka z 1:5 zbliżyła się na 4:5, ale w 10. gemie oddała podanie do zera.

Ana Konjuh (WTA 30) wygrała 7:5, 7:6(4) z Danką Kovinić (WTA 107). W I secie Chorwatka wróciła z 2:5 po obronie piłki setowej. W II partii prowadziła 5:3, a przy 5:4 miała dwa meczbole, ale awans przypieczętowała dopiero w tie breaku. W II rundzie Konjuh zmierzy się z Magdą Linette.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 13,5 mln euro
poniedziałek, 29 maja

I runda gry pojedynczej:

Karolina Pliskova (Czechy, 2) - Saisai Zheng (Chiny) 7:5, 6:2
Kristina Mladenović (Francja, 13) - Jennifer Brady (USA) 3:6, 6:3, 9:7
Jelena Wiesnina (Rosja, 14) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, Q) 6:2, 3:6, 6:4
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 16) - Patricia Maria Tig (Rumunia) 6:1, 1:0 i krecz
Kiki Bertens (Holandia, 18) - Ajla Tomljanović (Australia) 4:6, 6:1, 6:1
Samantha Stosur (Australia, 23) - Kristina Kucova (Słowacja) 7:5, 6:1
Ana Konjuh (Chorwacja, 29) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 7:5, 7:6(4)
Magdalena Rybarikova (Słowacja) - Coco Vandeweghe (USA, 19) 6:1, 6:4
Elise Mertens (Belgia) - Daria Gawriłowa (Australia, 24) 7:6(4), 1:6, 6:4
Carina Witthöft (Niemcy) - Lauren Davis (USA, 25) 2:6, 6:3, 6:3
Veronica Cepede Royg (Paragwaj) - Lucie Safarova (Czechy) 6:1, 6:4
Pauline Parmentier (Francja) - Irina Chromaczowa (Rosja) 6:3, 6:0
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) - Katerina Siniakova (Czechy) 6:4, 2:6, 6:2
Mariana Duque (Kolumbia) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 7:6(2), 6:4
Kirsten Flipkens (Belgia) - Mandy Minella (Luksemburg) 6:3, 6:3
Varvara Lepchenko (USA) - Andrea Petković (Niemcy) 6:4, 3:6, 6:3
Catherine Bellis (USA) - Quirine Lemoine (Holandia, Q) 6:3, 3:6, 6:1
Johanna Larsson (Szwecja) - Natalia Wichliancewa (Rosja) 6:4, 6:4
Sara Errani (Włochy, Q) - Misaki Doi (Japonia) 7:6(7), 6:1
Francoise Abanda (Kanada, Q) - Tessah Andrianjafitrimo (Francja, WC) 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (27)
avatar
sekup
30.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
//...ale miliony ludzi na świecie mają odmienne zdanie. No tak, jeśli miliony much żre g0wno, to przecież nie mogą się mylić. ;) 
avatar
MH2004
30.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najbardziej mnie cieszy wygrana Pliszki. W pierwszym secie było bardzo ciężko, zwłaszcza gdy Chinka prowadziła 5-4 i miała swoje podanie. Karolina jednak szybko powrotnie przełamała i od tego m Czytaj całość
avatar
Lovuś
30.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Francoise ! Szkoda, że nie ma nic o niej w artykule. 20 latka z Kanady wczoraj zanotowała swoje pierwsze zwycięstwo w WS. Fajny mecz był ogólnie, Tessah zagrała duuużo lepiej, aniżeli w t Czytaj całość
avatar
tenistom
30.05.2017
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Szanowna Redakcjo,
Czy my, "forumowicze" musimy tolerować posty osób, które kompletnie nie czują sportu ? Posty często wręcz szowinistyczne. Naigrywanie się z osoby dotkniętą kontuzją jest rze
Czytaj całość
avatar
Black Widow
30.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Całe szczście że ni dopuścili do turnieju tej szprycary z Rosji,. W przeciwnym razie tej szlem zeszedłby na dziady :)