Przed Rafaelem Nadalem to Bjoern Borg był rekordzistą pod względem triumfów w Rolandzie Garrosie w erze zawodowego tenisa. Szwed wygrał ten turniej sześciokrotnie (w czasach amatorskich osiem razy w Paryżu zwyciężył Max Decugis). Nadal z osiągnięciem Borga rozprawił się w 2011 roku, gdy sięgnął po swój siódmy Puchar Muszkieterów.
Ale Hiszpan na tym nie poprzestał i dokładał kolejne tytuły. W niedzielę wygrał Rolanda Garrosa po raz dziesiąty, pokonując w finale Stana Wawrinkę (6:2, 6:3, 6:1) - Nie można grać w tenisa lepiej niż Rafael Nadal w finale Rolanda Garrosa. Oglądałem ten mecz w telewizji i byłem pod niesamowitym wrażeniem. Bez dwóch zdań to najlepszy w historii specjalista od gry na kortach ziemnych - mówił Borg w rozmowie ze "Sportbladet".
Zdaniem słynnego Szweda, 11-krotnego mistrza Wielkiego Szlema, Nadal na kortach ziemnych gra "tenis perfekcyjny". - Przez całą karierę nie można grać na najwyższym poziomie, ale imponujące jest, że on ma 31 lat, a mimo to wciąż się rozwija. Choćby jego bekhend uległ znaczącej poprawie - przyznał.
- On nie ma słabych punktów. Jest tytanem pracy i ambicji. Dla niego każda piłka meczu jest najważniejsza. Kiedy grasz przeciwko Nadalowi, musisz mieć świadomość, że on w każdej sytuacji da z siebie 110 proc. To w nim uwielbiam - dodał Borg.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tego pytania Pazdan nie zapomni