W sobotę Agnieszka Radwańska zmierzyła się z Timeą Bacsinszky, z którą przegrała oba wcześniejsze mecze. Stawką był awans do drugiego tygodnia Wimbledonu. Polka walczyła o to, aby po raz 10. w 12. starcie w londyńskiej imprezie zameldować się w IV rundzie. I udało się jej tego dokonać. Po raz pierwszy pokonała Szwajcarkę i w poniedziałek o ćwierćfinał zagra z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową.
W gemie otwarcia meczu Radwańska obroniła trzy break pointy, ale czwartego Bacsinszky wykorzystała minięciem bekhendowym po krosie. Po chwili Szwajcarka, podobnie jak Polka, z 0-40 doprowadziła do równowagi, ale też oddała podanie, pakując forhend w siatkę. Krakowianka miała okazję na 3:1, ale rywalka obroniła się ostrym forhendem. W piątym gemie Bacsinszky uzyskała przełamanie głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd.
Szwajcarka zaczęła dużo lepiej operować bekhendem, otwierała sobie kort i z każdym kolejnym punktem rozkręcała się. Tymczasem Radwańska po dobrym otwarciu prezentowała zbyt pasywną grę, co dodatkowo pomagało Bacsinszky w rozwinięciu skrzydeł. Seta Szwajcarka zakończyła w dziewiątym gemie efektownym bekhendem po linii.
W drugim gemie II seta Radwańska popisała się dwoma znakomitymi wolejami i utrzymała podanie na przewagi. To dodało jej animuszu i wiary we własne możliwości. Po chwili uzyskała przełamanie korzystając z forhendowego błędu rywalki. Dobrą kontrą wymuszającą forhendową pomyłkę rywalki Polka odparła break pointa i wyszła na 3:1. Kolejną szansę na odrobienie straty Bacsinszky miała w szóstym gemie, ale krakowianka obroniła się bekhendem na linię. Mądrze i cierpliwie grająca Radwańska nie oddała przewagi. Wynik seta na 6:4 ustaliła świetnym forhendem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Serena Williams na korcie w 7. miesiącu ciąży (WIDEO)
W tym momencie Bacsinszky po prosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z lewym udem. Na otwarcie III seta Radwańska uzyskała przełamanie wymuszając na rywalce błąd sprytnym slajsem. Szwajcarka całkowicie się rozsypała. Oddała podanie wyrzucając dwa smecze i Polka prowadziła 3:0. Krakowianka kontynuowała bardzo rozsądną grę, zmieniając kierunki i rotację oraz mieszając piłki krótkie i długie. Krakowianka poszła za ciosem i głębokim returnem wymuszającym błąd wykorzystała break pointa na 5:0. Radwańska nie zdołała wygrać seta do zera, bo rozluźniona Bacsinszky odgryzła się kilkoma dobrymi zagraniami i zdobyła honorowego gema. Po chwili Szwajcarka obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej przestrzeliła bekhend.
W trwającym dwie godziny i dziewięć minut spotkaniu Radwańska cztery razy oddała podanie, a sama wykorzystała sześć z 13 break pointów. Przy siatce Polka zdobyła 26 z 35 punktów. Posłała 17 kończących uderzeń i popełniła 12 niewymuszonych błędów. Bacsinszky naliczono 33 piłki wygrane bezpośrednio i 34 pomyłki. Dla Szwajcarki był to ósmy występ w Wimbledonie. Tylko raz udało się jej dojść do drugiego tygodnia. Dwa lata temu osiągnęła ćwierćfinał.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 12,180 mln funtów
sobota, 8 lipca
III runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 9) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 19) 3:6, 6:4, 6:1
dzieja sie takie rzeczy w sporcie
eh
ilu isiofanatykow sie uaktywnilo nagle