Milos Raonić w Montrealu marzy o powtórce sprzed czterech lat

PAP/EPA / PETE MAROVICH / Na zdjęciu: Milos Raonić
PAP/EPA / PETE MAROVICH / Na zdjęciu: Milos Raonić

Milos Raonić to największa nadzieja gospodarzy na sukces w rozpoczętym w poniedziałek turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Montrealu. Kanadyjczyk ma nadzieję, że uda mu się powtórzyć osiągnięcie sprzed czterech lat, gdy zagrał w finale.

W tym artykule dowiesz się o:

- W ostatnich miesiącach miałem pewne problemy ze zdrowiem, ale teraz, tuz przed początkiem turnieju, pod względem fizycznym czuję się dobrze, co jest dla mnie bardzo ważne - mówił Milos Raonić na konferencji prasowej przed startem turnieju w Montrealu.

Na triumf swojego reprezentanta w Rogers Cup gospodarze czekają od 1958 roku i zwycięstwa Roberta Bedarda. W erze zawodowego tenisa (od 1969 roku) najbliżej sukcesu był właśnie Raonić, który w sezonie 2013 dotarł do finału, lecz musiał uznać wyższość Rafaela Nadala.

- Mam nadzieję, że wspaniałe wspomnienia sprzed czterech lat mi pomogą - powiedział 26-latek, dodając: - Turniej w Montrealu jest niesamowity. Z każdą kolejną edycją coraz lepszy. Miejscowi kibice tworzą cudowną atmosferę i zawsze dodają energii.

Kanadyjczyk wyjawił, że w ostatnim czasie ciężko pracował. - Zająłem się stanem swojego zdrowia i tenisa. Poprawiłem się w elementach, które niekoniecznie stanowią podstawę mojej gry, więc mam nadzieję, że to da efekt i mój tenis wciąż będzie się rozwijał.

Zmagania w Rogers Cup 2017 Raonić rozpocznie w środę meczem II rundy z Adrianem Mannarino.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica w bolidzie Renault na Hungaroringu

Komentarze (2)
avatar
RaFanka
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tym razem Rafę trzeba ograć przed finałem. O ile do tego spotkania dojdzie. Nadal ma ciężkie mecze przed sobą... 
avatar
Frey093
8.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To wtedy wpadł w siatkę w meczu z Delpo, może i tym razem?