Po ogłoszeniu listy zgłoszeń Jerzy Janowicz był 10. oczekującym do wejścia do głównej drabinki, jednak do czasu rozlosowania drabinek eliminacji z turnieju wycofało się zaledwie pięciu graczy. Znajdujący się na liście przed łodzianinem Włosi Marco Cecchinato i Alessandro Giannessi wystąpią w kwalifikacjach, z kolei Hiszpan Pablo Andujar i Serb Laslo Djere walczą z problemami zdrowotnymi.
Kilka tygodni temu Polak zdecydował, że nie będzie się starał o miejsce w głównej drabince w rozpoczynających się 22 sierpnia eliminacjach. Janowicz, finalista juniorskiego US Open 2007, nie odnosił godnych uwagi rezultatów w "dorosłej" edycji nowojorskiego turnieju wielkoszlemowego. Jedyny mecz w singlu wygrał tutaj w sezonie 2014.
Decyzja Janowicza może budzić zaskoczenie, ale trzeba pamiętać, że jest on po poważnej kontuzji kolana, a amerykańskie korty twarde nie służą stawom. Łodzianin nie chciał ryzykować i wolał przygotować się do kolejnych turniejów, w których będzie mógł poprawić zajmowaną obecnie 108. pozycję.
Zamiast występu w US Open 2017 numer jeden polskiego tenisa zaplanował starty w trzech challengerach na europejskiej mączce. Już w przyszłym tygodniu ma wziąć udział w turnieju tej rangi we włoskim Como. Następnie uda się do Genui, gdzie będzie bronić tytułu, zaś na koniec zaprezentuje się w Szczecinie.
ZOBACZ WIDEO #dziedobryLatoWP. Lićwinko i Baumgart o MŚ w Londynie: Wzajemnie się wspierałyśmy
Jego miejsce jest w challengerach a nie w turniejach wielkiego szlema.