Gdyby najwyżej rozstawiony Zdenek Kolar (ATP 242) do końca utrzymał koncentrację, to on wygrałby zawody rozgrywane w stolicy Wielkopolski. Czech rozpoczął od prowadzenia 3:0, ale z czasem jego przewaga topniała. W pierwszym secie doszło do rozgrywki tiebreakowej, w której górą był oznaczony "trójką" Mats Moraing (ATP 344).
W drugiej partii powtórzyła się sytuacja z premierowej odsłony. Kolar prowadził już wyraźnie 4:1, lecz wówczas oddał inicjatywę Niemcowi. Leworęczny tenisista naszych zachodnich sąsiadów wygrał pięć gemów z rzędu i po 90 minutach cały pojedynek 7:6(5), 6:4. To wynik zbliżony do tego z 2015 roku na twardym podłożu hali w Oberhaching, gdzie w ćwierćfinale Niemiec wygrał 7:6(4), 6:3.
Moraing wywalczył ósme trofeum na zawodowych kortach i drugie w naszym kraju, bowiem w zeszłym tygodniu był najlepszy w Bydgoszczy. Trzeciego z rzędu tytułu w Polsce nie będzie, ponieważ Niemiec nie zdecydował się zagrać w Koszalinie. O trzecie mistrzostwo nie będzie się starał również Kolar, który w tym roku wygrał już imprezy w Sopocie i Mrągowie.
Talex Open, Poznań (Polska)
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 25 tys. dolarów
GRA POJEDYNCZA
finał gry pojedynczej:
niedziela, 27 sierpnia
Mats Moraing (Niemcy, 3) - Zdenek Kolar (Czechy, 1) 7:6(5), 6:4
ZOBACZ WIDEO Piotr Gruszka: Trener Cretu to duży atut Estonii
Trudno sie dziwic gosciom, ze rezygnuja. Obaj przyjechali wprost z innego turnieju, gdzie siedzieli do konca, bo Czytaj całość