Sloane Stephens: Po operacji nie myślałam, że będę walczyć o tytuł w US Open

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Sloane Stephens, mistrzyni US Open 2017
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Sloane Stephens, mistrzyni US Open 2017

Sloane Stephens w wielkim stylu wygrała wielkoszlemowy US Open 2017. W sobotnim finale nowojorskiego turnieju Amerykanka pokonała swoją rodaczkę i przyjaciółkę Madison Keys 6:3, 6:0.

- Po operacji nie myślałam, że będę walczyć o tytuł w US Open. Nie sądziłam nawet, że będę klasyfikowana w pobliżu pierwszej setki. Martwiłam się za to o mój "zamrożony" ranking i o to, jak dostanę się do nowojorskiego turnieju. Myślałam wtedy o wielu niepotrzebnych rzeczach - powiedziała Sloane Stephens.

Amerykanka straciła pierwszą część z powodu kontuzji stopy. Nie mogła chodzić i przygotowywać się do walki na zawodowych kortach. Była notowana w dziesiątej setce rankingu WTA, ale wróciła do rywalizacji, wygrała US Open 2017 i awansowała na 17. miejsce. - Bardzo ciężko na to pracowałam. Z czasem poczułam się swobodnie i mogłam skutecznie rywalizować na korcie. Nie znajduję słów, aby opisać to, jak się tutaj znalazłam. Gdyby komuś opowiedzieć całą historię, to stwierdziłby, że to jakieś szaleństwo.

Stephens przyznała, że nie czuła nerwów przed wyjściem na kort. - Miałam cały dzień, aby rozmyślać o tym, że zagram w wielkoszlemowym finale. Byłam tak znudzona, że czytałam recenzję samochodów w serwisie Auto Trader. Nie miałam co robić. Nie chciało mi się nigdzie dzwonić. Postanowiłam więc posiedzieć i niczego nie robić.

Teraz Amerykanka nie ukrywa, że będzie potrzebowała czasu, aby dojść do siebie po tak wielkim sukcesie. - Najprawdopodobniej zajmie mi to kilka tygodni lub miesięcy. Czuję, że to sen. Jeszcze to do mnie dotarło, ale mam nadzieję, że stanie się to już wkrótce. Wtedy będę mogła się zrelaksować i poczuć się jak mistrzyni US Open.

Stephens nie martwi się teraz o motywację i chce wygrywać kolejne turnieje. - Widzieliście ten czek, który ta pani wręczyła mi podczas ceremonii dekoracji? Jeśli to nie zachęca was do gry w tenisa, to nie wiem, co was skusi - przyznała reprezentantka USA, która na korcie była zszokowana, że za triumf w Nowym Jorku otrzymała aż 3,7 mln dolarów.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy pozwolić sobie na kolejną wpadkę

Komentarze (0)