Roger Federer miał w tym roku dwie szanse, by powrócić na pierwsze miejsce w rankingu ATP. Najpierw w Cincinnati, gdzie jednak nie wystąpił z powodu kontuzji pleców, a następnie w US Open, w którym odpadł w ćwierćfinale z Juanem Martinem del Potro.
Aktualnie Szwajcar zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji singlistów i do liderującego Rafaela Nadala traci 1950 punktów. - Pierwsze miejsce znacznie się ode mnie oddaliło, bo Rafa wypracował sobie znaczną przewagę - przyznał tenisista z Bazylei w rozmowie z dziennikiem "Blick".
Federer wyjawił, że nie będzie walczył za wszelką cenę o pozycję lidera na koniec roku. - Koncentruję się na tym, aby być zdrowym i będę grał tylko wtedy, kiedy będę w pełni gotowy. W ostatnim czasie moje plecy przysporzyły mi wiele problemów. Po US Open ucieszyłem się, że będę miał przerwę.
36-latek wyjawił swój plan startów na ostatnią część roku. Wystąpi w Szanghaju (8-15 października), Bazylei (23-29 października) i Finałach ATP World Tour w Londynie (12-19 listopada). Pod znakiem zapytania stoi natomiast udział w turnieju w paryskiej hali Bercy (30 października - 5 listopada).
- Najbliższe tygodnie będą bardzo ważne. Do Szanghaju chcę przyjechać wcześnie i być na miejscu już w piątek przed rozpoczęciem turnieju. Następnie chcę być w odpowiedniej formie na turniej w Bazylei. Ta impreza ma u mnie pierwszeństwo przed Paryżem, gdzie może też wystąpię - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Mogłem tylko o tym pomarzyć
P.S. Czy mógłby Pan, jako wieloletni ekpert od naszego uwi Czytaj całość
ze Federer "wystąpi w Szanghaju (8-15 października), Bazylei (23-29 października) i Finałach ATP World Tour w Londynie (12-19 li Czytaj całość
A sonda tradycyjnie smieszna.
Wyslijcie jej wyniki Rogerowi, powinien wziac je pod uwage