Jak poinformowała Tennis Integrity Unit (TIU) - powołana przez władze męskiego (ATP) i kobiecego (WTA) tenisa organizację, zajmującą się śledzeniem korupcji i ustawaniem spotkań w zawodowym tenisie - Samuel Ribeiro w okresie od stycznia do marca 2013 roku zawarł 28 zakładów ze swojego konta na jednym z internetowych serwisów bukmacherskich.
Tym samym naruszył jeden z punktów programu antykorupcyjnego, mówiący o tym, że tenisiści nie mogą obstawiać u bukmacherów. Za swoje wykroczenie Hiszpan został ukarany ośmiomiesięczną dyskwalifikacją i musi zapłacić 1000 dolarów grzywny.
- Miałem wtedy 20 lat i grałem na poziomie ITF Futures - wyjaśniał Ribeiro w rozmowie z portalem puntodebreak.com. - To prawda, że miałem wówczas konto u bukmachera i obstawiałem mecze znanych tenisistów podczas Australian Open. Robiłem to przede wszystkim dla rozrywki. Nie miałem żadnych informacji, że jakiś mecz był ustawiony. W ostatecznym rozrachunku wyszedłem na minus. Straciłem około 80 euro.
24-latek z Walencji aktualnie nie jest klasyfikowany w rankingu ATP. Najwyżej, 723., był w lipcu 2016 roku. W obecnym sezonie rozegrał tylko jeden mecz - w lipcu w turnieju ITF w Denii odpadł w I rundzie.
- Mój błąd wynikał z ignorancji. Obstawiałem w okresie od stycznia do marca 2013. Potem dowiedziałem się, że nie mogę tego robić. Przyznaję, że popełniłem błąd, ale nie miałem złych intencji - dodał Ribeiro.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Nikt nie usunie Gerarda Pique z reprezentacji Hiszpanii
Można zgarnąć większe pieniądze ;))
Stosowanie dopingu przez profesjonalną, czołową tenisistkę w WS- 15 miesięcy zawieszenia.
Coś tu chyba je Czytaj całość
Że złapali nikomu nieznanego amatora za w zasadzie byle co ?
A co to kogo ?
a niee.... jakiś Ribeiro
eee...no to żadna rewelacja ;)