Dla Marii Szarapowej to pierwszy w karierze występ w turnieju w Tiencinie. Z powodu niesprzyjającej pogody na debiutancki mecz musiała jednak czekać aż do środy. Ale gdy już pojawiła się na placu gry, wykonała swoje zadanie. W pojedynku I rundy pokonał Irinę-Camelię Begu 6:4, 6:2.
- Przez ponad 70 godzin padał deszcz. Musiałyśmy czekać bardzo długo na to, by rozpocząć walkę w turnieju. To było trudne dla nas wszystkich - mówiła Rosjanka na konferencji prasowej.
Mimo złych warunków pogodowych, Szarapowa robiła wszystko, by być jak najlepiej przygotowana do rozpoczęcia rywalizacji w Tianjin Open. - Pierwszy trening odbyłam na zewnątrz, ale potem pogoda się pogorszyła. Dobrą rzeczą jest to, że choć ten turniej jest rozgrywany na otwartym powietrzu, mamy do dyspozycji korty w hali, na których możemy trenować.
30-latka wyjawiła, że jest zachwycona Tiencinem. - Czuję się tu świetnie. Odwiedzanie nowych miejsc i występowanie na nowych kortach zawsze jest miłe. Odkąd zostałam zawodową tenisistką, większość czasu spędzam na wielkich arenach, a tutejszy kort jest mały i kameralny - stwierdziła.
W II rundzie Tianjin Open 2017 Szarapowa zmierzy się z Magdą Linette. Pojedynek został zaplanowany na korcie centralnym jako drugi w kolejności od godz. 6:00 czasu polskiego. Polka i Rosjanka zagrają po zakończeniu spotkania Ying-Ying Duan - Aryna Sabalenka.
ZOBACZ WIDEO Wielki Messi uchronił Argentynę przed blamażem. Zobacz skrót meczu z Ekwadorem [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Mały samochodzik mała katastrofa
Chociaż z drugiej strony gdy "Ideał" tej wielkości co Maryja Szarapowa przewali tak mały turniej to dopiero będzie katastrofa.
Wiec zrób kuku mała M dużej M !
3mam kciuki! :)))) Czytaj całość