Andy Murray nie grał w tenisa od wielkoszlemowego Wimbledonu. Z powodu problemów z biodrem nie wystąpił we wszystkich turniejach rozgrywanych na amerykańskich oraz azjatyckich kortach twardych. W sierpniu utracił również pozycję lidera światowego rankingu.
Brytyjski "The Telegraph" poinformował, że Murray był już widziany na sesjach treningowych na kortach All England Clubu w Londynie. Mimo tego nie wybiera się do Paryża, gdzie miał bronić tytuł w turnieju rangi ATP World Masters 1000. Rezygnacja ze startu oznacza także, że trzykrotny mistrz wielkoszlemowy nie zakwalifikuje się do kończących sezon Finałów ATP World Tour, które wygrał w 2016 roku. Na szczęście londyńscy fani będą mogli wspierać jego starszego brata, Jamiego, który razem z Bruno Soaresem wystąpi w deblu.
Murray już wcześniej przyznał, że problem z biodrem konsultował ze światowej sławy specjalistami. Na razie nie zdecydował się na operację, ale jedynie na wypoczynek i regenerację. Ewentualny zabieg wyeliminowałby go z gry na pół roku. Były numer jeden światowych list ma nadzieję, że pod koniec 2017 zagra w Glasgow z Rogerem Federerem w ramach charytatywnego meczu na rzecz UNICEF. Natomiast otwarcie sezonu 2018 planuje w Brisbane. Będzie wówczas klasyfikowany w drugiej dziesiątce rankingu ATP.
ZOBACZ WIDEO RSMP: Zapowiedź Rajdu Śląska
Andy, wracaj zdrowy!