Karolina Pliskova zakończyła sezon. "Nie mogę się czuć zawiedziona"

PAP/EPA / WALLACE WOON / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
PAP/EPA / WALLACE WOON / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Karolina Pliskova nie zagra w finale Mistrzostw WTA i nie zostanie liderką rankingu na koniec sezonu 2017. Mimo tego Czeszka nie ukrywa, że ma powody do zadowolenia z ostatnich 10 miesięcy.

W półfinale singapurskiego Masters Karolina Pliskova przegrała z Karoliną Woźniacką 6:7(9), 3:6. Czeszka wyznała, że kluczowa okazała się pierwsza partia, w której nie wykorzystała trzech setboli w 10. gemie oraz trzech okazji w tie breaku. - Nie wiem, jakbym grała, gdybym wygrała pierwszego seta. Miałam w tym spotkaniu naprawdę wiele szans.

Porażka z Dunką pozbawiła ją również możliwości zostania liderką rankingu WTA na koniec sezonu. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów musiała wygrać całe zawody, aby wyprzedzić najlepszą obecnie Simonę Halep. Ostatecznie Pliskova zakończy rok na czwartej pozycji, ponieważ w poniedziałek znajdzie się jeszcze przed nią zwyciężczyni singapurskiego turnieju - Karolina Woźniacka lub Venus Williams.

Czeszka nie wystąpiła w tym roku w wielkoszlemowym finale, tak jak to miało miejsce w sezonie 2016 podczas US Open. Mimo tego myśli o tegorocznych startach pozytywnie. - Ciągle się poprawiam. Może nie są to duże kroki, tylko małe, ale to też jest dobre. Uważam, że miałam kilka meczów, w których mogłam zagrać agresywniej, być może podczas US Open czy w ćwierćfinale Australian Open. Mimo wszystko był to mój najlepszy sezon i nie mogę się czuć zawiedziona - stwierdziła.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"

Źródło artykułu: