Rafael Nadal: Nawet nie myślałem, że znów zakończę sezon na pierwszym miejscu w rankingu

PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Rafael Nadal
PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Rafael Nadal

- Zakończenie roku na pierwszym miejscu w rankingu znaczy więcej niż awans na szczyt w trakcie sezonu - przyznał Rafael Nadal, który dzięki awansowi do III rundy turnieju ATP w Paryżu zapewnił sobie miano lidera męskiego tenisa na koniec 2017 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Aby zapewnić sobie pierwsze miejsce w rankingu ATP na koniec sezonu, Rafael Nadal musiał wygrać tylko jeden mecz w turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. Dokonał tego w środę, w spotkaniu II rundy (w I rundzie miał wolny los) pokonując 7:5, 6;3 Hyeona Chunga. - Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego wszystkiego, co się wydarzyło. Rok temu o podobnej porze nawet nie marzyłem, że zakończę sezon jako lider rankingu ATP - mówił na konferencji prasowej.

Hiszpan po raz czwarty zakończy rok na pozycji lidera klasyfikacji singlistów (poprzednio w sezonach 2008, 2010 i 2013). - W porównaniu z pierwszym razem to zupełnie inne uczucie. Teraz było o wiele trudniej. Zakończenie roku na pierwszym miejscu w rankingu nie było dla mnie celem. Po poprzednich sezonach, kiedy miałem tylu problemów z kontuzjami, nawet nie myślałem, że mogę tego dokonać. Ale zrobiłem to i oczywiście jestem bardzo szczęśliwy.

Na pozycję lidera rankingu tenisista z Majorki awansował 21 sierpnia, dystansując Andy'ego Murraya. Wrócił wówczas na szczyt klasyfikacji singlistów po 3,5 roku. - Zakończenie roku na pierwszym miejscu w rankingu znaczy więcej niż awans na szczyt w trakcie sezonu. To coś bardzo miłego. Coś, co wiele dla mnie znaczy - przyznał.

31-latek, najstarszy w dziejach tenisista, który zakończy rok jako lider rankingu, przyznał, że nie wróciłby na szczyt, gdyby nie chęć do ciężkiej pracy. - Codziennie budzę się z chęcią, aby wyjść na kort i poprawiać swoje umiejętności. To oczywiste, że zwycięstwa pomagają trenować z pasją, ale jeśli będziesz zaniedbywał treningi, nie utrzymasz swojej pozycji. Wszyscy mówią, że najważniejsze, aby uwierzyć w siebie. Ja wierzę w pracę.

ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]

Nadal znalazł również kilka ciepłych słów dla środowego rywala. - Chung grał niesamowicie. Sprawiał mi wiele problemów i zmuszał do gry na granicy możliwości - ocenił.

Hiszpan wykonał zadanie, z jakim przyjechał do Paryża, ale nie ma zamiaru się zatrzymywać. Turniej w hali Bercy to jedna z najbardziej prestiżowych imprez, której nigdy nie wygrał. - Jestem w Paryżu, jednym z najważniejszych miast mojej kariery, więc dam z siebie, by odnosić kolejne zwycięstwa - zapowiedział.

W III rundzie Nadal zmierzy się z Pablo Cuevasem, z którym ma bilans 3-1. Pojedynek Hiszpana z Urugwajczykiem zaplanowany jako piąty mecz dnia na korcie centralnym. Rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 19:30.

Źródło artykułu: