Najpierw ćwierćfinały w niemieckim Ismaningu i chińskim Suzhou, a w zeszłym tygodniu premierowy w karierze finał w Shenzhen. Tenisista z Wrocławia punktuje w ostatnim czasie i pnie się w światowym rankingu. Jeśli wygra w Kobe jeszcze jeden mecz, to zbliży się do debiutu w Top 250. Będzie także bliżej wywalczenia miejsca w eliminacjach do Australian Open 2018.
Hubert Hurkacz (ATP 262) gra w głównej drabince zawodów Hyogo Noah Challenger dzięki tzw. specjalnej przepustce (special exempt). Świetny wynik osiągnięty w Shenzhen został nagrodzony i Polak nie musiał występować w Japonii w kwalifikacjach. Nasz reprezentant zmierzył się w środę z tenisistą, który udanie przeszedł przez eliminacje.
Notowany obecnie na 327. miejscu Lucas Miedler dwukrotnie odrobił w pierwszym secie stratę przełamania. Końcówka należała jednak do Hurkacza, który wygrał od stanu 3:4 trzy kolejne gemy. W drugiej odsłonie Polak nie dał sobie odebrać serwisu, a decydujący cios zadał w dziewiątym gemie. Po 79 minutach zwyciężył 6:4, 6:4.
Hurkacz wywalczył w Kobe sześć punktów do rankingu ATP. W czwartkowym pojedynku o ćwierćfinał jego przeciwnikiem będzie rozstawiony z "szóstką" Australijczyk Akira Santillan (ATP 147).
Hyogo Noah Challenger, Kobe (Japonia)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 50 tys. dolarów
środa, 8 listopada
I runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, SE) - Lucas Miedler (Austria, Q) 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Rosjanka, która jest najlepszą reklamą MŚ 2018
Hubert juz zapewne jedzie na oparach
Trzy tygodnie, 16 rozegranych spotkan, to tak jakby w kazdym tygodniu byl we finale i machnac sobie jeszcze jeden meczyk pokazowy.
Jak tu og Czytaj całość
Będę trzymać kciczki :))