Challenger Bratysława: Kamil Majchrzak coraz bliżej Top 200 rankingu
Kamil Majchrzak pokonał 4:6, 6:3, 6:2 Słowaka Andreja Martina i awansował do ćwierćfinału turnieju ATP Challenger Tour w Bratysławie.
W I secie reprezentant gospodarzy uzyskał przełamanie na 3:2 i utrzymał przewagę. W szóstym gemie II partii Martin oddał podanie i nie był w stanie odrobić straty. W decydującej partii Majchrzak odskoczył na 4:0 i kontrolował sytuację. Przy 5:2 Polak wykorzystał drugą piłkę meczową.
W ciągu godziny i 53 minut Majchrzak obronił dziewięć z 10 break pointów, a sam wykorzystał trzy z sześciu szans na przełamanie. Polak zaserwował pięć asów i zdobył 42 z 60 punktów przy swoim pierwszym podaniu.
Martin najwyżej w rankingu ATP był notowany na 98. miejscu. W 2016 roku w Umagu Słowak doszedł do jedynego do tej pory finału w głównym cyklu. W swojej karierze zdobył sześć tytułów rangi ATP Challenger Tour.
Majchrzak jest coraz bliżej debiutu w Top 200 rankingu. O półfinał challengera w Bratysławie Polak zmierzy się w piątek z rozstawionym z numerem czwartym Rumunem Mariusem Copilem (ATP 91).
Peugeot Slovak Open, Bratysława (Słowacja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 106 tys. euro
czwartek, 9 listopada
II runda gry pojedynczej:
Kamil Majchrzak (Polska, Q) - Andrej Martin (Słowacja) 4:6, 6:3, 6:2
ZOBACZ WIDEO: Karol Linetty: W kadrze nie grałem na odpowiednim poziomie, chcę przenieść formę z klubu do reprezentacjiOglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
masza Zgłoś komentarz
Teraz cel: TOP 150 :) -
explosive Zgłoś komentarz
- Copil to już trochę inna bajka. Szans Kamila bym nie przekreślał (można spojrzeć na "buków" - 35%). Ten okres to dla niego prawdziwy "odjazd" więc może być dobrze -
MALtom Zgłoś komentarz
olbrzymi!!! Trzymam mocno kciuki za kolejny mecz!!! Dasz rade!!! -
Fhrrancuzik Zgłoś komentarz
198 . . . to aktualna pozycja Kamila w rankingu live . -
basher Zgłoś komentarz
Wolno to idzie, ale do przodu. Dawaj, Kamil! :)