Puchar Davisa: Lucas Pouille bezradny. David Goffin zdobył dla Belgii pierwszy punkt

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: David Goffin
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: David Goffin

David Goffin pokonał w trzech setach Lucasa Pouille'a i dał Belgii prowadzenie w rozgrywanym w Lille finale Pucharu Davisa.

W ubiegłym tygodniu David Goffin doszedł w Londynie do finału Turnieju Mistrzów. Na zakończenie sezonu siódmy tenisista rankingu ATP gra w Lille w finale Pucharu Davisa. Na otwarcie meczu o tytuł pokonał 7:5, 6:3, 6:1 Lucasa Pouille'a. Było to czwarte spotkanie obu tenisistów. W trzech poprzednich, rozegranych w 2016 roku, zwyciężył Francuz.

W I secie obaj tenisiści długo bardzo dobrze serwowali. Pouille dwa razy wrócił z 0-30, a jedyna równowaga była w ósmym gemie przy podaniu Goffina. Przy stanie 5:5 Belg uzyskał pierwszego w meczu break pointa. Wykorzystał go głębokim returnem wymuszającym błąd. Wspaniała kombinacja krosa bekhendowego i stop woleja dała finaliście Turnieju Mistrzów pierwszą piłkę setową. Seta zakończył świetnym serwisem.

Przewaga Goffina rosła. Już na otwarcie II partii uzyskał przełamanie. Belg miał trzy break pointy na 3:0, ale Pouille obronił się w bardzo dobrym stylu (głęboki forhend wymuszający błąd, as, wygrywający serwis). Francuz nie był w stanie odrobić straty, bo jego rywal grał niezwykle rzetelnie. Goffin bardzo dobrze wykorzystywał geometrię całego kortu. Znakomity return dał mu piłkę setową w dziewiątym gemie. Set dobiegł końca, gdy Pouille wyrzucił bekhend.

Świetna odpowiedź na dropszota rywala dała Goffinowi przełamanie na 2:0 w III partii. Belg nie zwalniał tempa. Cały czas grał bardzo regularnie i sprytnie z głębi kortu i przy siatce. Znakomity skrót dał mu break pointa na 5:1. Wykorzystał go efektownym bekhendem. W siódmym gemie spotkanie zakończył odwrotnym krosem forhendowym.

W ciągu godziny i 59 minut Goffin zaserwował 12 asów i zdobył 40 z 48 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Wykorzystał pięć z 11 break pointów. Pouille nie miał ani jednej szansy na przełamanie. Belgowi naliczono 21 kończących uderzeń przy 31 niewymuszonych błędach. Francuz miał 15 piłek wygranych bezpośrednio i 43 pomyłki.

Belgia w finale gra po raz trzeci (wcześniej w 1904 i 2015 roku). Francja walczy o dziewiąty tytuł, pierwszy od 16 lat. Ekipa Trójkolorowych w XXI wieku poniosła trzy porażki w finale, w tym w 2014 roku w Lille, na Stade Pierre Mauroy, gdzie mierzy się z Belgią w ten weekend. Trzy lata temu Francja uległa Szwajcarii.

Francja - Belgia 0:1, Stade Pierre Mauroy, Lille (Francja)
finał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek - niedziela, 24-26 listopada

Gra 1.: Lucas Pouille - David Goffin 5:7, 3:6, 1:6
Gra 2.: Jo-Wilfried Tsonga - Steve Darcis * piątek
Gra 3.: Richard Gasquet / Pierre-Hugues Herbert - Ruben Bemelmans / Joris de Loore *sobota, od godz. 14:00
Gra 4.: Jo-Wilfried Tsonga - David Goffin *niedziela, od godz. 13:30
Gra 5.: Lucas Pouille - Steve Darcis *niedziela

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać

Komentarze (0)