Włoszka z dopingową rysą wróci do Auckland. Sara Errani dostała dziką kartę

Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Sara Errani
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Sara Errani

Sara Errani otrzymała dziką kartę do turnieju WTA w Auckland. W minionym sezonie Włoszka zanotowała dopingową wpadkę i była zawieszona na dwa miesiące.

W tym artykule dowiesz się o:

Sara Errani w swoim dorobku ma dziewięć singlowych tytułów w głównym cyklu. W 2012 roku doszła do finału Rolanda Garrosa. Najwyżej w rankingu była notowana na piątym miejscu.

W minionym sezonie na tenisowym życiorysie Włoszki pojawiła się rysa w postaci dopingowej wpadki. W sierpniu ogłoszono jej zawieszenie na dwa miesiące, do 3 października w powodu wykrycia w jej organizmie Letrozol. Jest to substancja wykorzystywana jako lek w terapii po pomenopauzalnym raku piersi. Z taką chorobą od 2005 roku zmaga się matka tenisistki. Jej zeznania wskazały, że to ona mogła przyczynić się do tego, że ta substancja znalazła się w jednej z potraw serwowanej córce.

W Auckland nie będzie mogła wystąpić Wiktoria Azarenka, która wciąż toczy sądową batalię ze swoim byłym partnerem Billym PcKeaguem o prawa do opieki nad ich synem, Leo. W takiej sytuacji organizatorzy postanowili przyznać dziką kartę Errani.

Gdy Włoszka wróciła na korty, w październiku była notowana na 280. miejscu. Półfinały w Tiencinie (WTA) i Dubaju (ITF) oraz tytuł w Suzhou (ITF) pozwoliły jej awansować do Top 150 rankingu. Aktualnie klasyfikowana jest na 132. pozycji.

Dla Errani będzie to czwarty występ w głównej drabince singla ASB Classic. Dwa razy dotarła do ćwierćfinału (2008 i 2012), a w 2015 roku odpadła w I rundzie po porażce z Danielą Hantuchovą. Włoszka to deblowa mistrzyni nowozelandzkiej imprezy sprzed dwóch lat w parze z Robertą Vinci.

Największymi gwiazdami w Auckland będą Karolina Woźniacka i Agnieszka Radwańska, odpowiednio finalistka z 2015 i mistrzyni tej imprezy z 2013 roku. Wystąpi też Monica Puig, złota medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

ZOBACZ WIDEO Dawid Celt mówi o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Komentarze (11)
avatar
Belinda fan
26.12.2017
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
Szkoda tylko, że w przypadku Marysi Sharapovej była taka dyskusja o te dzikie karty i tyle przeciwników, a w przypadku Errani, która także wraca po dyskwalifikacji za doping tej dyskusji nie ma Czytaj całość