W finale tegorocznej edycji pokazowego turnieju w Abu Zabi zmierzyli się Kevin Anderson i Roberto Bautista. Afrykaner w drodze do meczu o tytuł wyeliminował Pablo Carreno i Dominika Thiema, natomiast Hiszpan okazał się lepszy od Andrieja Rublowa, a w półfinale otrzymał walkower od Novaka Djokovicia.
Sobotni mecz rozpoczął się od przełamania na korzyść Andersona, który dzięki temu wygrał pierwszego seta 6:4. Drugi, dla odmiany, od prowadzenia 2:0 rozpoczął Bautista, ale Afrykaner błyskawicznie wyrównał na 2:2. Ostatecznie o losach tej partii musiał decydować tie break. Rozstrzygającą rozgrywkę Anderson wygrał bez straty punktu.
Tym samym tenisista z Johannesburga został czwartym triumfatorem w dziesięcioletniej historii turnieju w Abu Zabi. Oprócz niego na liście zwycięzców widnieją nazwiska Rafaela Nadala (cztery wygrane), Novaka Djokovicia (trzy) i Andy'ego Murraya (dwie).
- W tym tygodniu rozegrałem trzy bardzo dobrze mecze i uważam, że finał także stał na dobrym poziomie - mówił Anderson. - Przyjazd do Abu Zabi to była dla nas świetna okazja, by sprawdzić formę przed rozpoczęciem sezonu. Każdy z nas walczył z całych sił, a kibice tworzyli fantastyczną atmosferę. To było naprawdę wspaniałe wydarzenie.
Za wygraną w Mubadala World Tennis Championship Anderson nie otrzyma punktów do rankingu ATP. Wzbogaci się natomiast o 250 tys. dolarów.
Z kolei Bautista powiedział: - Podobała mi się gra na tym korcie i dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie w ciągu ostatnich trzech dni. Przyjazd tutaj i gra to dla mnie dobre doświadczenie. Cieszyłem się, że mogłem wystąpić w finale.
W przyszłym tygodniu Anderson i Bautista oficjalnie zainaugurują zmagania w sezonie 2018. Obaj wystąpią w turnieju ATP World Tour 250 w Pune.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek największym wygranym sezonu? "Jego wynik działa na wyobraźnię"