Puchar Hopmana: zwycięstwo Davida Goffina i Elise Mertens, Eugenie Bouchard nie zagrała w mikście

Getty Images / Paul Kane  / Na zdjęciu: Elise Mertens
Getty Images / Paul Kane / Na zdjęciu: Elise Mertens

Belgowie David Goffin i Elise Mertens pokonali Kanadyjczyków Vaska Pospisila i Eugenie Bouchard w rozgrywanym w Perth Pucharze Hopmana.

W przedostatnim meczu fazy grupowej Pucharu Hopmana Belgia okazała się lepsza od Kanady. Na korcie pojawili się finalistka Wimbledonu 2014 Eugenie Bouchard (WTA 83) i Elise Mertens (WTA 36), która w ubiegłym sezonie w Hobart zdobyła pierwszy singlowy tytuł w głównym cyklu, a także... Australijka Maddison Inglis. Poza tym zagrali finalista Masters 2017 David Goffin (ATP 7) i Vasek Pospisil (ATP 108), który w styczniu 2014 roku był notowany na 25. miejscu w rankingu ATP.

W pierwszej grze Elise Mertens pokonała 6:4, 6:4 Eugenie Bouchard. W I secie finalistka Wimbledonu 2014 z 0:2 wyszła na 4:3, ale do końca nie zdobyła żadnego gema. Kanadyjka miała okazje na 5:3, ale zmarnowała trzy break pointy. W II partii ponownie prowadziła 4:3, ale do końca meczu zdobyła jeszcze tylko trzy punkty.

W singlu mężczyzn David Goffin wygrał 6:2, 6:4 z Vaskiem Pospisilem. W I secie Belg od 2:2 zdobył cztery gemy z rzędu. II partii było tylko jedno przełamanie, które finalista Turnieju Mistrzów 2017 uzyskał na 3:2.

Na grę mieszaną, rozgrywaną w formule Fast 4 Tennis, nie wyszła Bouchard. Zastąpiła ją 19-latka z Perth Maddison Inglis. Pojedynek ten padł łupem Pospisila i Australijki, którzy zwyciężyli 3:4(3), 4:3(2), 4:3(4). Wynik i tak został zweryfikowany na 4:0, 4:0 dla Belgów, którzy cały mecz wygrali 3-0.

Belgia - Kanada 3:0, Perth Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa A
piątek, 5 stycznia

Gra 1.
: Elise Mertens - Eugenie Bouchard 6:4, 6:4
Gra 2.: David Goffin - Vasek Pospisil 6:2, 6:4
Gra 3.: Elise Mertens / David Goffin - Maddison Inglis / Vasek Pospisil 4:3(3), 3:4(2), 3:4(4) *zweryfikowany na 4:0, 4:0 dla Belgii z powodu rezygnacji Bouchard

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Komentarze (0)