WTA Hobart: Elise Mertens powalczy o drugi tytuł w stolicy Tasmanii

Getty Images / Paul Kane  / Na zdjęciu: Elise Mertens
Getty Images / Paul Kane / Na zdjęciu: Elise Mertens

Belgijka Elise Mertens pokonała Brytyjkę Heather Watson i w sobotę zagra o drugi tytuł w turnieju WTA International w Hobart.

W piątek w Hobart Elise Mertens (WTA 36) pokonała 6:4, 1:6, 6:2 Heather Watson (WTA 74). Belgijka w stolicy Tasmanii wygrała już 11 meczów z rzędu. Osiem zwycięstw odniosła w ubiegłym roku (trzy w kwalifikacjach), wszystkie bez straty seta. Watson to pierwsza tenisistka, która urwała jej partię w tej imprezie.

W I secie było tylko jedno przełamanie, które Mertens uzyskała na 3:2. W II partii Watson od 1:1 zdobyła pięć gemów z rzędu. W decydującej odsłonie Belgijka dwa razy odebrała podanie Brytyjce.

W ciągu godziny i 48 minut obie tenisistki zaserwowały po osiem asów. Mertens dwa razy straciła serwis, a sama wykorzystała trzy z ośmiu break pointów. Było to drugie spotkanie obu tenisistek. W ubiegłym roku w Luksemburgu Belgijka zwyciężyła 6:4, 6:4.

Mihaela Buzarnescu (WTA 57) pokonała 6:2, 6:2 Łesię Curenko (WTA 43). W trwającym 83 minuty spotkaniu Ukrainka popełniła pięć podwójnych błędów i zdobyła tylko siedem z 21 punktów przy swoim drugim podaniu. Rumunka obroniła cztery z pięciu break pointów, a sama zamieniła na przełamanie pięć z 11 okazji.

Buzarnescu po raz pierwszy zagra w finale turnieju WTA. Bilans meczów o tytuł Mertens to 1-1. W ubiegłym roku w Hobart pokonała Monikę Niculescu, a w Stambule uległa Elinie Switolinie. Finał Hobart International odbędzie się w sobotę o godz. 2:00 czasu polskiego.

Mertens wystąpi również w finale debla w parze z Demi Schuurs. Belgijka i Holenderka zmierzą się z Ukrainką Ludmiłą Kiczenok i Japonką Makoto Ninomiyą.

Hobart International, Hobart (Australia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 12 stycznia

półfinał gry pojedynczej:

Elise Mertens (Belgia, 2) - Heather Watson (Wielka Brytania, Q) 6:4, 1:6, 6:2
Mihaela Buzarnescu (Rumunia) - Łesia Curenko (Ukraina, 5) 6:2, 6:2

ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"

Źródło artykułu: