Hubert Hurkacz dostał się do głównej drabinki zawodów Koblenz Open (pula nagród 43 tys. euro), po tym jak wycofało się kilku graczy. W I rundzie wylosował Węgra Attilę Balazsa, który w zeszłym roku pomógł wprowadzić drużynę narodową do grupy światowej Pucharu Davisa. Jeśli zwycięży, to na jego drodze stanie oznaczony "czwórką" Niemiec Oscar Otte lub triumfator Poznań Open 2017, Rosjanin Aleksiej Watutin.
Notowany na 231. pozycji Polak trafił do drugiej ćwiartki, w której nie brak ciekawych nazwisk. W ewentualnym ćwierćfinale na jego drodze mogą bowiem stanąć Łotysz Ernests Gulbis, pokonany przez niego w I rundzie eliminacji Australian Open 2018 Rosjanin Tejmuraz Gabaszwili czy rozstawiony z "szóstką" Francuz Kenny de Schepper. Jedno jest pewne, wrocławianin nie będzie miał w Niemczech łatwego zadania.
Największą gwiazdą challengera w Koblencji jest Rosjanin Andriej Kuzniecow, który odpuścił pierwsze dwa tygodnie sezonu. W drabince znaleźli się ponadto Włoch Marco Cecchinato, Ukrainiec Serhij Stachowski, utalentowany Hiszpan Nicola Kuhn i jego doświadczony rodak Tommy Robredo. Tytułu nie będzie bronić Belg Ruben Bemelmans, ponieważ przeszedł eliminacje do Australian Open 2018. Pierwsze mecze zostaną rozegrane we wtorek. W poniedziałek zakończą się trzystopniowe kwalifikacje.
[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Dawid Celt o cierpieniu Agnieszki Radwańskiej. "Każdy organizm ma swój kres"
[/color]