Garbine Muguruza: Czuję się coraz lepiej

Getty Images / Bradley Kanaris / Na zdjęciu: Garbine Muguruza
Getty Images / Bradley Kanaris / Na zdjęciu: Garbine Muguruza

Garbine Muguruza nie może zaliczyć początku tego sezonu do udanych. Hiszpanka przyznała na konferencji prasowej, że czuję się coraz lepiej i liczy na dobry występ w Melbourne.

[tag=29545]

Garbine Muguruza[/tag] przystąpi do Australian Open 2018 mając za sobą zaledwie dwa (i to niepełne) rozegrane mecze. W I rundzie w Brisbane skreczowała z powodu skurczy, natomiast na kort w Sydney wyszła tylko raz. Ćwierćfinałowy pojedynek oddała walkowerem, ponieważ odczuwała ból w przywodzicielu.

- W Brisbane rozegrałam trudny mecz w niełatwych warunkach - powiedziała Muguruza. - Nie wyczułam tego wszystkiego. Wyleczenie zajęło mi trochę czasu. Jest to naturalny proces, który nie trwa trzy dni. Byłam zaskoczona reakcją mojego ciała zarówno w Brisbane, jak i Sydney. Nic mi nie dolegało w przerwie między sezonami. Nie miewam zbyt często skurczy. Tego dnia strasznie mi dokuczały. Nie mogłam się ruszać.

- Wolałabym mieć większą praktykę meczową, ale trudno przewidzieć, jak rozpocznie się sezon. Rozegrałam tylko dwa spotkania, ale zaprezentowałam dobry tenis. Być może miałam małe braki pod względem fizycznym. Wydaje mi się jednak, że jestem doświadczoną tenisistką i brak większej praktyki meczowej mi nie przeszkodzi.

Muguruza, która w Melbourne najdalej doszła do ćwierćfinału (2017 rok), zagra w I rundzie tegorocznej edycji z posiadającą dziką kartę Jessiką Ponchet. Tenisistki wyjdą na kort we wtorek.

- Czuję się coraz lepiej i trenuję każdego dnia. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby być w pełni sił. Mam nadzieję, że gdy rozpocznę turniej, nie będę odczuwać najmniejszego bólu. Chciałoby się czuć perfekcyjnie przed startem zawodów wielkoszlemowych, ale nigdy tak nie jest - dodała.

[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"

[/color]

Źródło artykułu: