Australian Open: Roger Federer uniknął skwaru i awansował do III rundy. Alexander Zverev stracił pierwszego seta

Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer w sesji wieczornej na Rod Laver Arena w trzech setach pokonał Jana-Lennarda Struffa w meczu II rundy rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego Australian Open 2018. Do kolejnej fazy awansował również Alexander Zverev.

Roger Federer i Jan-Lennard Struff mogli się poczuć uprzywilejowani. Podczas gdy w czwartek temperatury w Melbourne wskazywały nawet 40 stopni Celsjusza w cieniu, ich mecz organizatorzy zaplanowali w sesji wieczornej jako ostatni pojedynek dnia, kiedy słupek rtęci dochodził "tylko" do 31. kreski.

Pierwsze dwa sety czwartkowego meczu były w wykonaniu Federera bardzo typowe. Szwajcar we wczesnej fazie uzyskiwał przełamania i obie partie wygrał w stosunku 6:4. Trzecia odsłona była o wiele bardziej wyrównana. Struff potrafił nawet odebrać podanie słynnemu przeciwnikowi, ale Federer błyskawicznie odrobił stratę.

Agresywnie grający i wyjątkowo zmotywowany Niemiec doprowadził do tie breaka w trzecim secie. Lecz w decydującej rozgrywce, którą zaczął od podwójnego błędu serwisowego, miał niewiele do powiedzenia. Federer szybko osiągnął przewagę, wyszedł na prowadzenie 5-2, by zwyciężyć 7-4.

Spotkanie trwało 115 minut i zakończyło się o godz. 23:29 czasu lokalnego. Federer zapisał na swoim koncie 17 asów, po trafionym pierwszym podaniu wygrał 83 proc. rozegranych wymian, jeden raz został przełamany, wykorzystał trzy z 11 break pointów, posłał 36 zagrań kończących, popełnił 22 niewymuszone błędy i łącznie zdobył 109 punktów, o 19 więcej od rywala. Struffowi natomiast naliczono siedem asów, 35 zagrań wygrywających i 30 pomyłek własnych.

- W przeszłości z nim trenowałem, więc wiedziałem, jak gra - mówił Szwajcar, który podwyższył na 2-0 bilans bezpośrednich konfrontacji z Niemcem. - On potrafi zagrywać doskonałe piłki, często rusza do przodu, atakuje. Dobrze serwował, dlatego nie było łatwo go przełamać. Publiczność na Rod Laver Arena oczekuje widowisk i myślę, że spełniliśmy wymagania - dodał.

Dla broniącego tytułu Federera to 88. wygrany mecz w Australian Open (jest rekordzistą). Do III rundy awansował po raz 19. Nigdy w historii swoich występów w turnieju w Melbourne nie odpadł przed tą fazą.

W kolejnej rundzie 36-latek z Bazylei zagra z Richardem Gasquetem. Z Francuzem mierzył się dotychczas 18-krotnie i 16 razy wygrywał. Na kortach twardych w dziesięciu meczach stracił tylko jednego seta. - Richard to wspaniały tenisista, ale jego styl bardzo mi pasuje, bo lubię grać z rywalami operującymi jednoręcznym bekhendem. W przeszłości rozegraliśmy wiele świetnych meczów i mam nadzieję, że ten nadchodzący też taki będzie - ocenił Helwet.

ZOBACZ WIDEO: Nowa rola Dawida Celta. "To ogromny zaszczyt i wyróżnienie"

Na Hisense Arena w sesji wieczornej z wygranej cieszył się Alexander Zverev. Rozstawiony z numerem czwartym Niemiec wygrał 6:1, 6:3, 4:6, 6:3 z rodakiem, Peterem Gojowczykiem. - Uważam, że rozegrałem niezły mecz. Dwa pierwsze sety były bardzo dobre. W trzecim byłem nieco zbyt pasywny, ale w czwartym wróciłem do gry na wysokim poziomie - powiedział 20-letni Zverev (w czwartek 25 asów, 46 zagrań kończących i pięć przełamań), który w 1/16 finału powalczy z Hyeonem Chungiem.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 55 mln dolarów australijskich
czwartek, 18 stycznia

II runda gry pojedynczej mężczyzn:

Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 6:4, 6:4, 7:6(4)
Alexander Zverev (Niemcy, 4) - Peter Gojowczyk (Niemcy) 6:1, 6:3, 4:6, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (48)
don paddington
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Anty sportowiec, największy aferzysta. Platforma i afery na tle tego 37 letniego oszusta to dziecinada. 
avatar
Starigniter
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Eh, haters gonna hate (Roger).
1) to nie jego wina, że trudniejsi rywale mu odpadają. On nie ma na to wpływu. I tak, jego ćwiartka była najtrudniejsza (przynajmniej teoretycznie), sprawdźcie w
Czytaj całość
avatar
fyrda
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
słuszna uwaga redaktorze. uniknął, bo jakby miał grać o 14 to różnie mogłoby być. 
Michał Wrona
18.01.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Nie uniknął, tylko tak mu mecz ustawili. Założę się, że do finału wszystkie mecze będzie rozgrywał w sesji wieczornej. Organizatorzy nie pozwolą mu się spocić.