Roger Federer zdecydował. Będzie walczył o fotel lidera rankingu ATP

Martina Navratilova: Serena Williams wraca po rekord

20-krotny mistrz wielkoszlemowy zapowiadał po sukcesie w Australian Open 2018, iż rozważy, czy zagra jeszcze w jakimś turnieju przed wylotem do Indian Wells, gdzie czeka go obrona mistrzostwa. Prasa spekulowała, że przyjmie dziką kartę do zawodów w Dubaju, w których w zeszłym sezonie odpadł w II rundzie. Tymczasem Szwajcar wybrał inny kierunek.

W środę Roger Federer ogłosił, że weźmie udział w halowej imprezie ATP World Tour 500, która już w najbliższy poniedziałek rozpocznie się w Rotterdamie. - To dla mnie szczególny turniej. Pamiętam, jak wystąpiłem w 1999 roku i były to jedne z pierwszych zawodów, w których otrzymałem szansę gry na najwyższym poziomie. To dobre uczucie móc uczcić 45. edycję tego turnieju - przyznał Szwajcar, który był najlepszy w Rotterdamie w 2005 i 2012 roku.

Z decyzji Federera ucieszyli się oczywiście organizatorzy. - Jesteśmy zachwyceni, że Roger w ostatniej chwili zdecydował się przyjechać na ABN AMRO World Tennis Tournament. Po jego fantastycznym wyniku w Australian Open to niesamowita wiadomość, że dołączy do nas w Rotterdamie. To ukoronowanie 45. edycji naszego turnieju - powiedział dyrektor zawodów, Richard Krajicek.

Szwajcar może zdetronizować Rafaela Nadala na pozycji lidera rankingu ATP. Aktualnie traci do Hiszpana 155 punktów, ale jeśli osiągnie w Rotterdamie półfinał, to 19 lutego 2018 roku zostanie najstarszym numerem jeden w historii męskiego tenisa. W Holandii Federer będzie rywalizować z Grigorem Dimitrowem, Alexanderem Zverevem, Davidem Goffinem, Stanem Wawrinką czy broniącym tytułu Jo-Wilfriedem Tsongą.

ZOBACZ WIDEO Cóż za kanonada strzelecka - dziewięć bramek w meczu Swansea City - Notts County! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]