WTA Rzym: Halep przetrwała szturm Szarapowej. Rumunka ponownie zagra ze Switoliną w finale

Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Simona Halep
Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: Simona Halep

Simona Halep i Maria Szarapowa stoczyły wielką bitwę w półfinale turnieju WTA Premier 5 w Rzymie. W finale, tak jak rok temu, dojdzie do starcia Rumunki z Eliną Switoliną.

Gdy grają ze sobą Maria Szarapowa i Simona Halep można się spodziewać wyniszczającej bitwy. Tak było również w Rzymie. Rumunka zwyciężyła 4:6, 6:1, 6:4 po dwóch godzinach i 23 minutach. Było to piąte trzysetowe spotkanie tych tenisistek. Bilans ich wszystkich starć to 7-2 dla Szarapowej. W finale na Foro Italico dojdzie do powtórki sprzed roku. Halep znów zagra z Eliną Switoliną.

Obie tenisistki miały duże problemy z serwisem. Halep mecz rozpoczęła od przełamania. Szarapowa od razu odrobiła stratę głębokim returnem wymuszającym błąd. Po chwili Rosjanka oddała podanie do zera robiąc cztery pomyłki. Znakomity return i dropszot pozwoliły jej wyrównać na 2:2. Festiwal przełamań trwał. Podwójny błąd kosztował Szarapową stratę serwisu. Halep była blisko prowadzenia 4:2 (miała 40-15), ale po sześciu gemach był remis 3:3. Po chwili jako pierwsza podanie utrzymała Rosjanka, która popisała się efektownym bekhendem po linii.

Była liderka rankingu poszła za ciosem i świetnym krosem bekhendowym zaliczyła przełamanie na 5:3. Szarapowa imponowała konsekwencję, grała ostro, a Halep była zbyt pasywna i nie potrafiła przeciwstawić się huraganowemu atakowi rywalki. Głębokim forhendem wymuszającym błąd Rumunka wykorzystała break pointa na 4:5, ale nie udało się jej wyrównać na 5:5. Trzy znakomite returny pozwoliły Rosjance zakończyć I seta.

Na otwarcie II partii Rosjanka odparła trzy break pointy, ale przy czwartym wyrzuciła forhend. W czwartym gemie Halep miała 40-15, ale Szarapowa zagrała dwa świetne returny i wypracowała sobie okazję na przełamanie. Rumunka jednak wybrnęła z opresji i prowadziła 3:1. To dodało liderce rankingu animuszu i po raz kolejny odebrała rywalce podanie, a następnie po obronie break pointa podwyższyła na 5:1. Halep nadawała ton wydarzeniom na korcie, rozrzucała rywalkę po narożnikach, a Szarapowa coraz częściej spóźniała się do piłek. Set dobiegł końca, gdy Rosjanka popełniła podwójny błąd.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękne pożegnanie Heynckesa. W Bayernie zrobili szpaler

Kombinacja dwóch forhendów dała Szarapowej przełamanie na 1:0 w III secie. Halep błyskawicznie stratę odrobiła popisując się m.in. genialną kontrą bekhendową po linii. W trzecim gemie Rumunka od 0-30 zdobyła cztery punkty, a w czwartym podanie oddała Rosjanka wyrzucając bekhend. Liderka rankingu znakomicie wykorzystywała geometrię kortu. Szarapowej brakowało sił i starała się skracać wymiany, ale popełniała coraz więcej błędów, bo praca jej nóg była coraz gorsza. Woli walki jednak nigdy nie można jej odmówić. Halep nie dała rady podwyższyć na 4:1, bo straciła serwis ze stanu 40-15.

Podwójnym błędem Szarapowa oddała podanie w szóstym gemie. Rosjanka stawiała na szybkie rozstrzygnięcia i dwa świetne returny przyniosły jej przełamanie powrotne. W ósmym gemie od 0-30 zdobyła cztery punkty i wyrównała na 4:4. W końcówce Halep pokazała ogromną siłę mentalną. Najpierw pewnie utrzymała podanie, a następnie fantastycznym forhendem uzyskała piłkę meczową. Spotkanie zakończyła wymuszając na rywalce błąd głębokim zagraniem.

W całym meczu było 19 przełamań, z czego 11 dla Halep. Rumunka zdobyła o 12 punktów więcej od Szarapowej (95-83). Liderka rankingu posłała 17 kończących uderzeń i popełniła 22 niewymuszone błędy. Rosjanka miała 34 piłki wygrane bezpośrednio i 42 pomyłki.

Halep odniosła drugie kolejne zwycięstwo nad Szarapową (w ubiegłym sezonie w Pekinie 6:2, 6:2) i w niedzielę powalczy o 17. tytuł w głównym cyklu (bilans finałów 16-13). Rosjanka w sobotę rozegrała czwarty trzysetowy mecz w turnieju (wcześniej z Australijką Ashleigh Barty, Słowaczką Dominiką Cibulkovą i Łotyszką Jeleną Ostapenko). Dzięki półfinałowi w Rzymie zapewniła sobie powrót do Top 30 rankingu.

Niedzielny finał rozpocznie się o godz. 13:00. Bilans meczów Switoliny i Halep to 3-3. Rok temu w stolicy Włoch Ukrainka zwyciężyła 4:6, 7:5, 6:1. Kilka tygodni później w ćwierćfinale Rolanda Garrosa Rumunka wróciła z 3:6, 1:5 i po obronie piłki meczowej wygrała 2:6, 7:6(6), 6:0.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 3,351 mln euro
sobota, 19 maja

półfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 1) - Maria Szarapowa (Rosja) 4:6, 6:1, 6:4

Komentarze (11)
avatar
Nie Queen Marusia
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak...tak....
Dobre mecze z twoim udzialem,zaciete,widowiskowe.....Tak...tak....
Jest poprawa,najlepszy tenis od powrotu.....tak....tak...
Bull^&*t.
Dziewczyno,czy w ogole dotarlo do Ciebie co
Czytaj całość
avatar
Pao
21.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Hejter @Allez pierwszy do komentow... tfu, hejtowania, ale cytując dumnie wypociny r. , nie raczył wspomnieć istotnego faktu, że Sharapova przed starciem z Halep spędziła w tym rzymskim tygodni Czytaj całość
avatar
panda25
20.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Mnie zaś na kanwie wczorajszego meczu (zerkałem tylko przez jakiś czas - bo ile można oglądać tenis bez głosu...) zastanawia jedno: czy kiedyś ktoś odważy się wprowadzić ograniczenia w zakresi Czytaj całość
avatar
Włókniarz
20.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
w erze meldonium closed 2:1dla Simony 
avatar
Allez
20.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
"Szarapowej brakowało sił i starała się skracać wymiany, ale popełniała coraz więcej błędów, bo praca jej nóg była coraz gorsza."
Przed afera z meldonium - Halep nie wygrala z Szarapo
Czytaj całość