W czwartek, w meczu III rundy turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie, Juan Martin del Potro zmierzył się z Davidem Goffinem. Argentyńczyk nie dokończył tego spotkania. Poddał grę przy stanie 2:6, 5:4, tłumacząc się kontuzją prawej nogi. Poinformował również, że musi poddać się konsultacjom medycznym.
Kilkadziesiąt godzin po meczu del Potro przeszedł specjalistyczne badania. O wynikach poinformował na Twitterze. - Po badaniach lekarze ustalili, że doznałem uszkodzenia I stopnia mięśnia przywodziciela. Rozpocząłem rehabilitację i w ciągu najbliższych dni ocenię sytuację oraz zadecyduję, czy zagram w Rolandzie Garrosie - napisał.
Kontuzję, jakiej doznał tenisista z Tandil, diagnozuje się wtedy, kiedy uszkodzeniu ulega około 5 proc. włókien mięśniowych. Pojawia się też nieznaczny obrzęk oraz krwiak w wyniku przerwania małych naczyń włosowatych. Takie urazy leczy się w ciągu kilku bądź kilkunastu dni.
Ale del Potro nie ma aż tyle czasu, by wrócić do pełnej sprawności. Wielkoszlemowy Roland Garros rozpocznie się bowiem dokładnie za tydzień, 27 maja.
ZOBACZ WIDEO Conte przechytrzył Mourinho. Puchar Anglii dla Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Ta wiadomosc,Rafa do tylu w trzecim w finale.....