Parę dni temu TIU ujawnił wyrok w sprawie Nicolasa Kickera, który miał przyjąć korzyść finansową za ustawienie wyników meczów w challengerach rozgrywanych w 2015 roku w Padwie (czerwiec) i Baranquilli (wrzesień). Nie ogłoszono jeszcze, jaką karę otrzyma klasyfikowany obecnie na 84. miejscu w rankingu ATP tenisista, ale należy się spodziewać, że będzie to kilkuletnia lub nawet dożywotnia dyskwalifikacja.
Tymczasem w piątek TIU ogłosił, że ukarany zostanie również inny Argentyńczyk, Federico Coria. 26-latek zajmuje obecnie 335. miejsce w rankingu, ale mimo tego zagrał w tym tygodniu w turnieju ATP World Tour 250 w Lyonie, gdzie w I rundzie głównej drabinki pokonał... Kickera i przegrał z Michaiłem Kukuszkinem.
W sprawie Federico głos zabrał Guillermo Coria. "El Mago", finalista Rolanda Garrosa 2004 i były trzeci singlista świata, wyznał, że jego młodszy brat był zastraszany i z tego powodu nie powiadomił odpowiednich służb o otrzymanych propozycjach. Problem w tym, że 26-letni Coria powinien to zrobić, ponieważ tego wymagają obowiązujące przepisy.
Corii postawiono zarzuty w związku z otrzymaniem propozycji ustawienia wyniku meczu rozgrywanego w lipcu 2015 roku w futuresie we włoskim Sassuolo. Pochodzący z Rosario tenisista miał wówczas przegrać seta w zamian za osiągnięcie korzyści majątkowej, ale odmówił. Kolejny raz odezwano się do niego już w sierpniu, lecz i tym razem zawodnik nie podjął współpracy. Mimo tego TIU poinformował, że Argentyńczyk zostanie ukarany za brak reakcji na powyższe zdarzenia.
Na razie nie ogłoszono jeszcze kary, ale Coria z pewnością nie poniesie tak dużych konsekwencji jak Kicker. Tymczasem argentyńscy dziennikarze zainteresowali się sprawą i poinformowali, iż w najbliższym czasie należy się spodziewać, że TIU poda do publicznej wiadomości nazwiska kolejnych graczy z Ameryki Południowej, którzy złamali przepisy antykorupcyjne.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wyjątkowe koszulki na finał Ligi Mistrzów. Tak powstają