Roland Garros: Sloane Stephens za mocna. Magdalena Fręch pokonana w II rundzie

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch przegrała z mistrzynią US Open Sloane Stephens w II rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa na kortach ziemnych w Paryżu.

W I rundzie Rolanda Garrosa Magdalena Fręch odprawiła Jekaterinę Aleksandrową i odniosła pierwsze w karierze zwycięstwo w wielkoszlemowej imprezie. W środę Polka zmierzyła się z tenisistką z najwyższej półki, mistrzynią US Open Sloane Stephens. Łodzianka przegrała z Amerykanką 2:6, 2:6.

Od początku meczu stroną aktywniejszą była Amerykanka. Polka starała się wybijać tak klasową rywalkę z uderzenia, zmuszać do błędów zmieniając kierunki i sprowadzając ją do siatki skrótami. Mistrzyni US Open była maksymalnie skoncentrowana i nie dała się nabierać na taktyczne manewry łodzianki. W pierwszym gemie Stephens miała trzy break pointy, ale pierwszego zmarnowała wyrzucając bekhend, a dwa kolejne bardzo dobrymi zagraniami obroniła Fręch (wygrywający serwis, forhend). Przy 1:1 Polka oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. W siódmym gemie Polka miała 40-15, ale cztery kolejne punkty padły łupem Amerykanki, której głęboki forhend dał kolejne przełamanie. Wynik seta na 6:2 Stephens ustaliła wygrywającym serwisem.

W II secie Stephens uzyskała przełamanie na 2:1 świetnym, długim wolejem w odpowiedzi na dropszota rywalki. Amerykanka w dalszym ciągu świetnie odczytywała zamiary Fręch i nie dała się niczym zaskoczyć. Polce trudno przychodziło zdobywanie punktów w starcu ze znakomicie poruszającą się po korcie, rzetelną w każdej strefie kortu, w każdym elemencie gry mistrzynią US Open. Stephens poszła za ciosem i głębokim, przyspieszającym forhendem zaliczyła przełamanie na 5:2. Mecz w ósmym gemie Amerykanka zakończyła efektownym forhendem.

W trwającym 62 minuty meczu Stephens nie musiała bronić break pointów. Amerykanka wykorzystała cztery z ośmiu szans na przełamanie. Mistrzyni US Open była skuteczniejsza przy siatce. Zdobyła przy niej 10 z 14 punktów, podczas gdy Fręch pięć z 12. Polce zanotowano 10 kończących uderzeń i 24 niewymuszone błędy. Stephens miała 17 piłek wygranych bezpośrednio i 13 pomyłek.

Roland Garros to jedyny wielkoszlemowy turniej, w którym Stephens jeszcze nie osiągnęła ćwierćfinału. Cztery razy doszła w Paryżu do IV rundy (2012, 2013, 2014, 2015). O wyrównanie tego rezultatu Amerykanka zmierzy się z Włoszką Camilą Giorgi.

Fręch zanotowała występ w drugim kolejnym wielkoszlemowym turnieju. Debiut w imprezie tej rangi zanotowała w Australian Open. W Melbourne przeszła kwalifikacje, a następnie w I rundzie przegrała z Carlą Suarez. Pierwszy mecz w WTA Tour łodzianka wygrała w kwietniu w Rabacie, gdzie odprawiła Christiną McHale. Po Rolandzie Garrosie Fręch znajdzie się na 118. miejscu w rankingu.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro
środa, 30 maja

II runda gry pojedynczej kobiet:

Sloane Stephens (USA, 10) - Magdalena Fręch (Polska, Q) 6:2, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO W takich warunkach mieszkają kadrowicze w Arłamowie. Zobacz hotel polskich piłkarzy

Komentarze (4)
avatar
Kri100
31.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No trudno, liczyłem na ciut więcej, ale Slo nie zlekceważyła tego meczu. 
avatar
marbe-fa
30.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No to na Wimbledonie powinna być runda 3 a na UO-4 ;) 
avatar
Lovuś
30.05.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Niemniej jednak i tak duże brawa dla Magdy. 2 runda to w jej przypadku świetny wynik.
Widać stały progres i to najważniejsze.
Teraz trawa, pierwsza setka do zdobycia. 
avatar
gatto
30.05.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Madzia musi się jeszcze wiele nauczyć. Cenne doświadczenie zdobyła. Oby miała wokół siebie mądrych ludzi, którzy będą wiedzieli, jak ją rozwijać. Brawo :)