Triumf na wimbledońskich trawnikach pozwolił Mike'owi Bryanowi awansować z ósmej na pierwszą pozycję. Dzięki temu Amerykanin rozpoczął w poniedziałek rekordowy 455. tydzień na czele rankingu deblistów. Po raz ostatni był liderem tej klasyfikacji 25 października 2013 roku.
Reprezentant USA ustanowił w poniedziałek jeszcze jeden rekord. W wieku 40 lat i 78 dni został najstarszym liderem rankingu deblistów. Poprawił w ten sposób osiągnięcie Kanadyjczyka Daniela Nestora, który 9 września 2012 roku jako pierwszy 40-latek w historii wspiął się na szczyt.
- Znaleźć się na pierwszym miejscu w wieku 40 lat to wspaniałe uczucie. Nie sądziłem, że uda mi się to osiągnąć. Razem z Bobem [Bryanem - przyp. red.] mieliśmy znakomitą passę, razem z Jackiem [Sockiem - przyp. red.] znakomity Wimbledon. Naprawdę fajnie jest wrócić na szczyt, ale teraz będę musiał bronić tej pozycji. Zobaczymy, jak długo uda mi się ją utrzymać - powiedział Mike Bryan.
Bryanowie nie zagrali razem w Wimbledonie, ponieważ Bob Bryan nie wyleczył kontuzji biodra, której nabawił się w finale zawodów ATP World Tour Masters 1000 w Madrycie. Mike wystąpił więc wspólnie z Jackiem Sockiem, mistrzem londyńskiego szlema z 2014 roku. W sobotnim finale Amerykanie pokonali Ravena Klaasena i Michaela Venusa 6:3, 6:7(7), 6:3, 5:7, 7:5.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Deschamps zapanował nad kadrą. "Francuzi często mieli problem z przerośniętym ego"