Miał być największą gwiazdą zawodów, a tymczasem odpadł po inauguracyjnym meczu, i to z tenisistą, który do głównej drabinki przebijał się przez kwalifikacje. Najwyżej rozstawiony Diego Schwartzman już na II rundzie (w I rundzie miał wolny los) zakończył swojego zmagania w turnieju ATP w Bastad. Argentyńczyk, 12. gracz świata, przegrał w środę z notowanym na 153. lokacie w klasyfikacji singlistów Simone Bolellim.
Mecz rozpoczął się po myśli Schwartzmana, który szybko wywalczył przełamanie i wyszedł na prowadzenie 3:0. Bolelli zdołał jednak odrobić stratę, wyrównując na 5:5. Ostatecznie o losach pierwszej partii decydował tie break, w którym Włoch obronił dwa setbole i zwyciężył 10-8. Z kolei w drugiej odsłonie 32-latek z Bolonii przegrywał 1:2, ale zdobył pięć z sześciu końcowych gemów spotkania.
Pokonanie Schwartzmana to dla Bolellego trzecie największe zwycięstwo w karierze i zarazem pierwsze nad tenisistą z czołowej "15" rankingu ATP od września 2015 roku, gdy ograł wówczas piątego na świecie Tomasa Berdycha. W ćwierćfinale Włoch zmierzy się z Henrim Laaksonenem. Szwajcar, "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, w II rundzie okazał się lepszy od innego reprezentanta Italii, Matteo Berrettiniego.
Nie zawiódł natomiast oznaczony numerem drugim Pablo Carreno. Hiszpan wygrał 6:4, 6:3 z Thiago Monteiro, w ciągu godziny i sześciu minut gry serwując cztery asy, ani razu nie tracąc własnego podania i uzyskując dwa przełamania.
W ćwierćfinale Carreno zagra z rodakiem, Fernando Verdasco, z którym ma bilans 3-1, w tym 1-1 na ceglanej mączce. Co ciekawe, tę jedyną porażkę poniósł właśnie w Bastad, w 1/4 finału w 2014 roku. Verdasco w środę, również bez straty partii, ograł Pedro Sousę.
SkiStar Swedish Open, Bastad (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 501,3 tys. euro
środa, 18 lipca
II runda gry pojedynczej:
Pablo Carreno (Hiszpania, 2) - Thiago Monteiro (Brazylia) 6:4, 6:3
Fernando Verdasco (Hiszpania, 5) - Pedro Sousa (Portugalia) 6:3, 6:2
Simone Bolelli (Włochy, Q) - Diego Schwartzman (Argentyna, 1) 7:6(8), 6:3
Henri Laaksonen (Szwajcaria, LL) - Matteo Berrettini (Włochy) 6:2, 6:2
ZOBACZ WIDEO Mocny charakter polskiej triumfatorki Wimbledonu. "Wiele rzeczy musi wydobyć krzykiem"