Organizatorzy turnieju w Toronto odrzucili prośbę Stana Wawrinki. Szwajcar będzie musiał grać w kwalifikacjach

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Stan Wawrinka
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Stan Wawrinka

Stan Wawrinka nie otrzymał dzikiej karty do głównej drabinki turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Toronto. To oznacza, że zmagania w Kanadzie Szwajcar będzie musiał zaczynać od kwalifikacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie miesiące to dla Stana Wawrinki niezwykle trudny czas. Z powodu kontuzji i operacji prawego kolana Szwajcar pauzował od lipca ubiegłego roku do stycznia, a następnie od końcówki lutego do połowy maja. A po tym, jak nie obronił punktów za finał zeszłorocznego Rolanda Garrosa (odpadł już w I rundzie), spadł na 263. miejsce w rankingu ATP.

Aktualnie lozańczyk zajmuje 201. pozycję w klasyfikacji singlistów. Tak niskie miejsce nie daje mu udziału w największych turniejach. Co więcej, zajmując taką lokatę, niekiedy trudno dostać się do głównych drabinek niektórych turniejów rangi ATP Challenger Tour.

Wawrinka, trzykrotny mistrz wielkoszlemowy, jednak chce rywalizować z największymi i w najważniejszych imprezach, dlatego prosi organizatorów o dzikie karty. Ale nie zawsze spotyka się z akceptacją. Wprawdzie Szwajcar otrzymał dziką kartę do przyszłotygodniowego turnieju rangi ATP World Tour 500 w Waszyngtonie, ale organizatorzy zawodów ATP Masters 1000 w Toronto (6-12 sierpnia) mu odmówili.

Co ciekawe, jedną z dzikich kart otrzymał inny trzykrotny zwycięzca wielkoszlemowy, także odbudowujący swoją pozycję po niemal rocznej przerwie spowodowanej kontuzją i operacją, Andy Murray. Odpowiedzialni za obsadę Rogers Cup uznali, że Szkot dostanie przepustkę do głównej drabinki, a prośba Wawrinka została odrzucona, mimo że dysponują jeszcze trzema dzikimi kartami. Oznacza to, że Szwajcar będzie musiał grać w kwalifikacjach.

33-latek z Lozanny przyznał, że poprosił o dzikie karty do wszystkich najważniejszych turniejów, które zostaną rozegrane w sezonie gry na kortach twardych w Ameryce Północnej.  - Nie jest łatwo otrzymać dziką kartę. Po Waszyngtonie już wiem, że nie dostanę dzikiej karty w Toronto. Wciąż czekam na odpowiedź z Cincinnati i z US Open. Ale to na mnie nie wpływa i w Toronto zagram w kwalifikacjach - powiedział w rozmowie z dziennikiem "20 Minutes".

Turniej Rogers Cup zostanie rozegrany w dniach 6-12 sierpnia na kortach twardych. Tegoroczna edycja odbędzie się w Toronto. Tytułu z ubiegłego sezonu, z Montrealu, będzie bronił Alexander Zverev.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru

Komentarze (4)
don paddington
26.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bardzo słuszna decyzja.organizatorów w przypadku słowackiego szwajcara Stanislasa 
avatar
Kri100
26.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto komentarze usuwa, ten cienias i parówa. 
avatar
Baseliner
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pisaliśmy już tu o tym kiedyś, ale powtórzę - czemu on rankingu nie zamroził?!
PS Kuznetsova, dwukrotna triumfatorka Szlema też grała kwalifikacje po powrocie w 2013 r. i jakoś korona jej z gło
Czytaj całość