W 2017 roku Yibing Wu wygrał juniorski US Open i wspiął się na pierwsze miejsce w rankingu ITF. Po zakończeniu zmagań w ITF Junior Masters zapowiedział, że teraz będzie się przygotowywał do startów na zawodowych kortach. W styczniu reprezentant Państwa Środka podpisał umowę z funkcjonującą na Florydzie agencją IMG.
Chińczyk natychmiast został oddany w ręce profesjonalistów. Teraz w jego sztabie są dwaj trenerzy od przygotowania fizycznego, trener od przygotowania technicznego oraz zarządzający całym zespołem Sven Gröneveld. Ten ostatni był ostatnio szkoleniowcem Mari Szarapowej, a wcześniej pomagał m.in. Monice Seles, Mary Pierce, Anie Ivanović, Michaelowi Stichowi czy Mario Anciciowi.
- Nauczyłem się, jak kontrolować siebie na korcie, a Sven udzielił mi sporo wskazówek podczas treningów. On chce, abym był bardziej dorosły i odpowiedzialny. Ne chce, żebym odczuwał presję, ale chce, bym był bardziej zrelaksowany i skupił się tylko na tym, co może pomóc mojej karierze. Po sezonie będę spędzał więcej czasu w akademii na Florydzie. Bardzo mi się podoba mój sztab. Jego członkowie są bardzo profesjonalni i mają spore doświadczenie. Już teraz bardziej skupiliśmy się na detalach i czuję, że treningi mi pomagają - powiedział Wu.
Młody tenisista stracił sporą część obecnego sezonu z powodu kontuzji. Doświadczył również innych problemów związanych z przejściem z tenisa juniorskiego na zawodowy. - Po zakończeniu 2017 roku planowaliśmy większą liczbę startów, ale moje ciało nie prezentowało się dobrze na początku sezonu. Zrobiliśmy sobie przerwę, aby zregenerować się i odbudować moją pewność siebie. Poświęciliśmy sporo czasu na treningi fizyczne. Moje ciało cały czas rośnie, dlatego staram się pracować nad moją siłą i przygotowaniem fizycznym - wyznał Chińczyk.
ZOBACZ WIDEO: Ambitne plany Igi Świątek. "Chciałabym wygrać wszystkie Wielkie Szlemy"
Wu zajmuje obecnie 329. miejsce w rankingu ATP. Mimo wszystko nie zamierza w najbliższym czasie myśleć wyłącznie o punktach i poprawie pozycji w światowej klasyfikacji. - Wiem, że będę bronił większej liczby punktów, ale nie odczuwam z tego powodu presji. Uważam, że da mi to większą motywację do tego, by radzić sobie lepiej. Mam świadomość, że jestem jeszcze daleki od najlepszej dyspozycji, ale na osiągnięcie najwyższego poziomu będę potrzebował czasu. Chcę pokazać ludziom moją ambicję i odwagę na korcie. Nawet jeśli przegram, to będzie to w porządku, ponieważ mogę się tylko poprawiać - dodał reprezentant Państwa Środka.
Czy Yibing Wu awansuje do Top 100 do końca 2019 roku? 
