Padel czyli sport dla każdego. Także dla najmłodszych

Materiały prasowe / Polska Federacja Padla
Materiały prasowe / Polska Federacja Padla

Ta dyscyplina robi furorę w Europie, coraz więcej fanów ma także w naszym kraju. Padel jest świetnym sposobem na aktywne spędzanie czasu, nie tylko dla dorosłych ale również dla dzieci.

W tym artykule dowiesz się o:

W krajach Europy Zachodniej ta dyscyplina robi furorę. W Hiszpanii jest drugim najbardziej popularnym sportem, tylko za piłką nożną. Padel, czyli połączenie tenisa i squasha powoli rozwija się także w naszym kraju. Zwłaszcza, że dyscyplina jest przeznaczona nie tylko dla dorosłych.

Jednak na początek wyjaśnijmy, o co w nim chodzi. Otóż w padla rywalizuje się na boisku przypominającym kort tenisowy, o rozmiarach 20 na 10 metrów i otoczonym przezroczystą szklaną ścianą, która także bierze udział w grze. Bowiem podobnie jak w squashu, piłka może się od niej odbić. Co ważne, jest to gra podwójna, a więc udział w niej biorą dwie dwuosobowe drużyny. Punktacja jest identyczna jak w tenisie ziemnym.

To tyle, jeśli chodzi o teorię.

Wielkim plusem tej dyscypliny jest to, że może być świetnym wprowadzeniem dla najmłodszych, którzy w przyszłości chcą zostać tenisistami. Wszystko dzięki temu, że ten sport nie obciąża stawów a przy okazji wprowadza wiele elementów treningu ogólnorozwojowego, tak potrzebnym dzieciom w ich prawidłowym dorastaniu.

- Przede wszystkim padel nie obciąża on stawów jak squash. Ponadto efekty można zobaczyć już po kilku lekcjach z instruktorem, co na pewno działa zachęcająco dla osób rozpoczynających naukę. Z kolei w porównaniu z tenisem w tym sporcie jest więcej zabawy i luzu - przekonuje Piotr Kozłowski, wiceprezes Polskiej Federacji Padla.

Jego zdaniem w Polsce już widać to, co dzieje się w krajach z zachodu Europy.

- Na naszych eventach widzimy całe rodziny, którzy znają padel z Hiszpanii czy Włoch, przyjeżdżają na całe dnie do klubów padlowych i aktywnie spędzają czas. To znakomita forma aktywności dla najmłodszych - dodaje.

Jednym z fanów padla jest Mariusz Fyrstenberg, ambasador akcji "Dzieciaki do Rakiet". Były znakomity deblista nie ma wątpliwości, że ten sport może być świetnym sposobem na spędzanie wolnego czasu całą rodziną. Zwraca też uwagę na plusy uprawiania tej dyscypliny.

- Bardzo podoba mi się fakt, ze padel nie obciąża organizmu. Dzięki temu grać w niego mogą już dzieci. Specyfika dyscypliny sprawia, że najmłodsi nie tylko się bawią, ale także rozwijają swoje umiejętności - mówi nam finalista deblowego US Open, który bardzo angażuje się w rozwój tego sportu w Polsce.

Dla zainteresowanych bardzo ważny jest koszt. Okazuje się, że na pewno uprawianie go nie jest droższe niż w przypadku tenisa i squasha. - Specjalną rakietę można kupić za mniej więcej 100 złotych. Są one ogólnodostępne w sklepach sportowych, podobnie jak piłki. Z kolei wynajęcie kortu to koszt 60-80 złotych. Jeśli podzieli się tę kwotę na cztery osoby, nie wychodzi wyjątkowo dużo. Z instruktorem trzeba się umówić indywidualnie, ale również nie są to ceny wyższe niż w przypadku tenisa - przekonuje Kozłowski.

O tym, jak szybko ten sport znalazł swoich fanów w Polsce, przekonujemy się z każdym miesiącem. W listopadzie ubiegłego roku w specjalnie wybudowanej hali na ulicy Jutrzenki w Warszawie, posiadającej pięć pełnowymiarowych boisk, odbyły się pierwsze mistrzostwa kraju w padlu. Impreza okazała się wielkim sukcesem, udział wzięło blisko 100 zawodników, a obok dorosłych swoich sił na kortach próbowały także dzieci.
Z kolei w lipcu Polska Federacja Padla postawiła specjalny kort przy bulwarach wiślanych w stolicy. Na świeżym powietrzu można było za darmo wziąć rakietę do ręki i przy pomocy instruktorów przekonać się, że ten sport może być świetnym sposobem na spędzenia wolnego czasu poza domem. Chętnych nie brakowało. Organizatorzy zapewnili też zabawy i konkursy dla dzieci z atrakcyjnymi nagrodami.

- Chcemy, by padel stał się sportem masowym. Zamierzamy przekonać do niego najmłodszych i sprawić, by stał się dla nich wyborem numer jeden. Ponadto słyszymy o zainteresowaniu szkół, które myślą o wprowadzeniu go na lekcje wychowania fizycznego, co byłoby znakomitą wiadomością - podsumowuje Kozłowski.

Każda wizyta na padlowych kortach coraz bardziej przekonuje, że wkrótce słowa przedstawicieli federacji mogą się sprawdzić. Zwłaszcza, że jest to sport bardzo efektowny i dynamiczny, co przy promowaniu go wśród najmłodszych ma ogromne znaczenie.

Komentarze (0)