US Open: zaczęli pod chmurką, skończyli pod dachem. Nadal wyszarpał zwycięstwo w meczu z Chaczanowem

Broniący tytułu Rafael Nadal został poważnie sprawdzony w meczu III rundy wielkoszlemowego US Open 2018. Karen Chacznanow nie wykorzystał szansy na objęcie prowadzenia 2-0 w setach. Hiszpan wyszarpał w piątek wygraną na Arthur Ashe Stadium.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Rafael Nadal Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Rafael Nadal
W czterech poprzednich pojedynkach z Rafaelem Nadalem 22-letni obecnie Karen Chaczanow nie ugrał żadnego seta, dlatego można było się spodziewać rutynowej wygranej lidera rankingu ATP. Tymczasem Hiszpan nie prezentował się najlepiej w partii otwarcia. Miał dużo problemów przy własnym podaniu, dlatego to Rosjanin przełamał jako pierwszy. Nadal wrócił ze stanu 2:4, jednak w 11. gemie znów ogarnęła go niemoc. Urodzony w Moskwie zawodnik zdobył breaka i podawał po wygraną. Stoczył kilka niesamowitych wymian z rywalem, zanim przy czwartej okazji posłał asa serwisowego.

Podczas przerwy Nadal poprosił o interwencję medyczną i wówczas wyszło na jaw, że ma problem z prawym kolanem. Dlatego dosyć słabo poruszał się po korcie i męczył się przy własnym podaniu. W drugim secie początkowo powtarzał się schemat z partii otwarcia. Hiszpan wrócił ze stanu 2:4, lecz niemal natychmiast stracił podanie. Po zmianie stron Chaczanow serwował po seta, lecz zadrżała mu ręka, co natychmiast wykorzystał 17-krotny mistrz wielkoszlemowy. Tenisista z Majorki odrobił stratę breaka i wyrównał na po 5. Wtedy gra została przerwana na kilkanaście minut z powodu opadów deszczu.

Organizatorzy zasłonili dach na Arthur Ashe Stadium, ale to Nadal czuł się lepiej w warunkach halowych. Rosjanin spuścił z tonu, przestał atakować i szybko został skarcony przez utytułowanego przeciwnika. W 12. gemie numer jeden światowego rankingu zdobył przełamanie, przez co wyrównał stan pojedynku. Chaczanow miał świadomość, że powinien prowadzić 2-0 w setach. Mimo niepowodzenia nie załamał się i już w gemie otwierającym trzecią partię miał kilka okazji na przełamanie. Hiszpan z trudem utrzymał podanie i potem obaj uważnie pilnowali serwisu. Nadszedł tie break, w którym Rosjanin popełnił trzy podwójne błędy i zmarnował szansę na korzystny wynik. Jeszcze się rzucił do odrabiania strat i obronił cztery piłki setowe. Przy piątej panowie zagrali wymianę złożoną z 39 uderzeń, która padła łupem faworyta.

W czwartym secie Nadal przełamał na 2:1 i zdawało się, że kontroluje wydarzenia na korcie. Serwował bardzo mądrze, aż nadszedł 10. gem, w którym trzeba było podawać po zwycięstwo. Wówczas Chaczanow przypomniał sobie grę z pierwszych dwóch setów piątkowego pojedynku. Zaprezentował agresywny tenis na returnie, z czym nie poradził sobie Hiszpan. Rosjanin wyrównał na po 5, a po chwili już prowadził. Po zmianie stron miał nawet piłkę setową, lecz popełnił błąd w wymianie. Znów decydował tie break, ale tym razem nie było wielkich emocji. Nadal dominował na korcie i szybko wyszedł na 6-1. Wykorzystał trzecią piłkę meczową, wieńcząc trwające cztery godziny i 22 minuty spotkanie wynikiem 5:7, 7:5, 7:6(7), 7:6(3).

ZOBACZ WIDEO Ronaldo powinien zdobyć gola, ale zaliczył przypadkową asystę. Bezbłędny Szczęsny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Chaczanow może być z siebie dumny, choć gdyby się postarał, to cieszyłby się z pierwszego w karierze awansu do IV rundy US Open. Nie ulega jednak wątpliwości, że tenisista ten ma przed sobą jasną przyszłość. W piątek zanotował 22 asy, dziewięć podwójnych błędów, 66 kończących uderzeń i 55 pomyłek. Rafa nie posłał żadnego asa, ale miał trzy podwójne błędy. 32-latek z Manacor skończył także 49 piłek i miał 38 pomyłek.

O miejsce w ćwierćfinale broniący tytułu Nadal powalczy w niedzielę z Nikołozem Basilaszwilim. Gruzin stoczył w piątek czterosetowy bój z Argentyńczykiem Guido Pellą, którego pokonał 6:3, 6:4, 1:6, 7:6(4). Dzięki temu 26-latek z Tbilisi po raz pierwszy w karierze osiągnął IV rundę w Wielkim Szlemie. Z Nadalem grał dotychczas tylko raz, na mączce Rolanda Garrosa (2017), na której Hiszpan oddał mu tylko gema. Jeśli Basilaszwili wygra w niedzielę, to zadebiutuje w Top 30 rankingu ATP.

Rozstawiony z "dziewiątką" Dominic Thiem po raz drugi z rzędu pokonał Taylora Fritza w Nowym Jorku. W zeszłym sezonie Austriak był od niego lepszy na etapie II rundy po czterosetowym boju. W piątek znów potrzebował czterech partii, ale tym razem w III rundzie. Amerykanin walczył bardzo dzielnie. Wygrał premierową odsłonę, ale w trzech kolejnych lepszy był faworyt. W końcówce czwartego seta na Grandstand spadły krople deszczu, a po kilkunastu minutach przerwy Thiem nie wyserwował sobie wygranej. Pojedynek zakończył się wynikiem 3:6, 6:3, 7:6(5), 6:4 przy podaniu reprezentanta USA. Austriak po raz czwarty w karierze awansował tutaj do 1/8 finału. O pierwszy ćwierćfinał powalczy w niedzielę z Kevinem Andersonem z RPA.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
piątek, 31 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Karen Chaczanow (Rosja, 27) 5:7, 7:5, 7:6(7), 7:6(3)
Dominic Thiem (Austria, 9) - Taylor Fritz (USA) 3:6, 6:3, 7:6(5), 6:4
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja) - Guido Pella (Argentyna) 6:3, 6:4, 1:6, 7:6(4)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czy Rafael Nadal wygra US Open 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×