Marketa Vondrousova (WTA 103) wciąż rywalizuje w tegorocznym US Open. W sobotę wróciła z 2:4 w trzecim secie i zwyciężyła 7:6(4), 2:6, 7:6(1) Kiki Bertens (WTA 13) i jest w 1/8 finału. W meczu było sporo wahań u obu tenisistek, ale nie brakowało też świetnych wymian. Trwa marsz Czeszki, która w 2015 roku triumfowała w juniorskich Australian Open i Rolandzie Garrosie. Tymczasem Holenderka Nowy Jork opuści z poczuciem sporego niedosytu. Wprawdzie III runda to jej życiowy rezultat na Flushing Meadows, ale po ćwierćfinale w Montrealu i zdobyciu tytułu w Cincinnati bez wątpienia liczyła na więcej. Jej seria ośmiu z rzędu wygranych meczów dobiegła końca. Singlowej porażki nie będzie mogła sobie osłodzić w deblu, bo wspólnie z Johanną Larsson już z niego odpadły.
W pierwszym secie Bertens nie wykorzystała prowadzenia 5:3. W 12. gemie obroniła piłkę setową, ale w tie breaku kompletnie się pogubiła. Popełniła dwa podwójne błędy. Z 0-5 Holenderka zbliżyła się na 3-5, ale na więcej jej Vondrousova nie pozwoliła. Znakomite minięcie bekhendowe dało Czeszce trzy piłki setowe. Przy drugiej z nich 19-latka z Sokolova popisała się pewnym wolejem.
Vondrousova znakomicie wykorzystywała atut lewej ręki, z czym Bertens również na początku II partii nie potrafiła sobie poradzić. Czeszka mieszała rytm, grała piłki ostre po krosie i po linii, slajsy i skróty, nie bała się chodzić do siatki. Holenderka, która również znana jest ze sprytu i tego, że potrafi się dopasowywać do stylu rywalki, wyciągnęła wnioski. Przyspieszyła grę i zaczęła lepiej operować ciasnymi krosami oraz solidniej serwować i returnować. Sytuacja na korcie diametralnie się zmieniła. Holenderka od 0:2 zdobyła sześć gemów z rzędu. Seta zakończyła forhendem.
Vondrousova nie straciła animuszu i wróciła na wysoki poziom. W III secie tenisistki toczyły zażartą batalię na całym korcie. Popisywały się świetnymi minięciami, atakami z głębi kortu i wolejami, sięgały po skróty i slajsy. W drugim gemie Czeszka odparła break pointa, ale w szóstym Bertens uzyskała przełamanie bekhendem. Głębokim forhendem wymuszającym błąd Vondrousova natychmiast odrobiła stratę. W końcówce w poczynaniach obu tenisistek było dużo niepewności. Przy 5:5 Holenderka oddała podanie ze stanu 40-0, ale po chwili odrobiła stratę wolejem i doprowadziła do tie breaka. W nim więcej zimnej krwi zachowała Czeszka, która popisała się kilkoma świetnymi kontrami i zapewniła sobie awans do IV rundy.
W trwającym dwie godziny i 20 minut meczu Vondrousova popełniła 10 podwójnych błędów i sześć razy została przełamana. Zdobyła o 12 punktów mniej od rywalki, ale ten najważniejszy padł jej łupem. Czeszka posłała 29 kończących uderzeń i popełniła 42 niewymuszone błędy. Bertens miała 33 piłki wygrane bezpośrednio i 44 pomyłki.
Vondrousova w ubiegłym sezonie w Biel/Bienne wywalczyła tytuł, a teraz po raz pierwszy awansowała do IV rundy wielkoszlemowej imprezy. O ćwierćfinał Czeszka zmierzy się z Ukrainką Łesią Curenko.
Madison Keys (WTA 14) zwyciężyła 4:6, 6:1, 6:2 Aleksandrę Krunić (WTA 49). W drugim secie Serbka doznała kontuzji nogi i tym razem nie udało się jej pokonać Amerykanki. W 2014 roku tenisistka z Belgradu była górą w drodze do IV rundy. W trwającym godzinę i 43 minuty meczu Keys zaserwowała sześć asów i zdobyła 14 z 20 punktów przy siatce. Amerykanka obroniła pięć z ośmiu break pointów, a sama wykorzystała sześć z dziewięciu szans na przełamanie. Naliczono jej 43 kończące uderzenia i 30 niewymuszonych błędów. Krunić zanotowano 14 piłek wygranych bezpośrednio i 21 pomyłek.
W ubiegłym roku Keys osiągnęła w Nowym Jorku pierwszy wielkoszlemowy finał. Tego lata w Ameryce Północnej wystąpiła tylko w jednym turnieju WTA. W Cincinnati osiągnęła ćwierćfinał eliminując po drodze Andżelikę Kerber. Kolejną rywalką reprezentantki gospodarzy będzie Dominika Cibulkova, która odprawiła niemiecką mistrzynię US Open 2016.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 53 mln dolarów
sobota, 1 września
III runda gry pojedynczej kobiet:
Madison Keys (USA, 14) - Aleksandra Krunić (Serbia) 4:6, 6:1, 6:2
Marketa Vondrousova (Czechy) - Kiki Bertens (Holandia, 13) 7:6(4), 2:6, 7:6(1)
Program i wyniki turnieju kobiet
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 89. Konrad Bukowiecki o medalu ME, aferze dopingowej, Anicie Włodarczyk i... walkach MMA [cały odcinek]
po handlu w tym roku stracilem do niej cala sympatie
mecz z Yafan przebil cyrk Raonica z Panfilem
grolo co z tym zrobic? nienawidze mendy,a ona znowu chce z Czytaj całość