W półfinale US Open 2018 Novak Djoković pokonał 6:3, 6:4, 6:2 Keia Nishikoriego. - Zaczynając mecz, wiedziałem, że gram z bardzo szybkim tenisistą, któremu nie mogę dawać czasu na wykonywanie uderzeń. Zdawałem sobie sprawę, że muszę posyłać piłki z odpowiednią prędkością, bo wtedy sprawię, że on nie będzie się czuł komfortowo i zacznie popełniać błędy. I tak właśnie było. Nieustannie wywierałem na nim presję, starałem się zmuszać go do biegania i odbierać rytm. Dobrze również serwowałem i returnowałem - mówił na konferencji prasowej.
Wygrywając, Djoković awansował do 23. w karierze wielkoszlemowego finału. - Wielkie Szlemy to szczyt naszego sportu. Zawsze chcesz w nich grać jak najlepiej. To wyjątkowe wydarzenia. Dwutygodniowy turniej, w którym grasz w formule do trzech wygranych setów. Czołowi tenisiści, w tym ja, zawsze podczas tych turniejów chcą wypaść jak najlepiej.
W finale US Open Serb zagra po raz ósmy. Zwyciężał dwa razy (sezony 2011 i 2015). - Jeśli chodzi o regularność wyników, jakie tu osiągam, to mój drugi najlepszy Wielkim Szlem, po Australian Open, który wygrałem sześć razy. Biorąc pod uwagę panujące tu warunki i fakt, że prezentuję się tutaj dobrze, to jeden z moich ulubionych turniejów - wyjawił.
Finałowym rywalem 31-latka z Belgradu będzie Juan Martin del Potro. - Juan to łagodny gigant. Jest wysoki, potężnie uderza, ale jednocześnie pielęgnuje właściwe wartości w życiu. Dba o rodzinę, o przyjaciół i szanuje każdego. A podczas meczów zawsze walczy od pierwszej do ostatniej piłki. Traktuje innych tak, jak sam chce być traktowany, i myślę, że dlatego ludzie go tak kochają - ocenił.
Niedzielny mecz (początek o godz. 22:00 czasu polskiego) będzie 19. pomiędzy Serbem a Argentyńczykiem. Częściej, 14-krotnie, wygrywał belgradczyk. - Graliśmy ze sobą wielokrotnie, ale nigdy w finale turnieju wielkoszlemowego, więc to będzie dla nas coś nowego. Wiem, co mnie czeka, i postaram się jak najlepiej przygotować. On od zawsze ma mocny forhend, jeden z najlepszych w historii. Ale jest też bardzo inteligentnym tenisistą, który potrafi obrać dobrą taktykę. Kluczowe na pewno będą mój return oraz bekhend. Będę musiał zagrywać piłki jak najbliżej linii końcowej. Ważny będzie także serwis. Kiedy grasz z takim tenisistą, czujesz presję również w gemach przy własnym podaniu - analizował.
- Bardzo lubię Juana. Jest moim bliskim przyjacielem. On od zawsze był w gronie pięciu tenisistów świata. Nawet kiedy walczył z kontuzjami i spadł w rankingu, jego powrót do czołówki był tylko kwestią czasu. Przed meczem z Nadalem widziałem statystykę, że, biorąc pod uwagę tenisistów, którzy nigdy nie byli na pierwszym miejscu w rankingu, on odniósł najwięcej zwycięstw nad liderami klasyfikacji. To tylko pokazuje jego jakość. On jest wspaniałym tenisistą, stworzonym do wielkich meczów - dodał Djoković.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka
Dwaj przyjaciele z....kortu:)