Skandaliczne zachowanie Sereny Williams. Co wydarzyło się podczas finału US Open?

Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Serena Williams kłóci się z sędzią turniejowym Brianem Earleyem
Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Serena Williams kłóci się z sędzią turniejowym Brianem Earleyem

Serena Williams pokazała podczas sobotniego finału US Open 2018 swoje drugie oblicze. Amerykanka mogła nawet zostać zdyskwalifikowana za zachowanie w trakcie meczu z Japonką Naomi Osaką.

Na zdjęciu: Patrick Mouratoglou (Julian Finney/Getty Images)
Na zdjęciu: Patrick Mouratoglou (Julian Finney/Getty Images)

Wszystko zaczęło się od "Coacha"

Kontrowersje w sobotnią noc zaczęły się w drugim gemie drugiego seta. Przy stanie 40-15 dla podającej Naomi Osaki sędzia Carlos Ramos ukarał Serenę Williams ostrzeżeniem za niedozwolony coaching (komunikacja werbalna lub niewerbalna trenera z graczem). W późniejszej rozmowie z ESPN Patrick Mouratoglou przyznał się, że taka sytuacja miała miejsce. Jak jednak zauważył, jest to powszechna praktyka wśród trenerów. - Nie oszukuję, by wygrać. Wolałabym przegrać - rzekła arbitrowi główna zainteresowana.

Jej szkoleniowiec skomentował tę sprawę także dla stacji Eurosport, dla której przygotowuje analizy (słynny program "The Coach"). Wyznał, że problem polegał na tym, że Serena nie była do końca świadoma skutków otrzymanego ostrzeżenia. Mouratoglou powiedział również, że sędzia mógł najpierw słownie upomnieć jego podopieczną, bez przyznania jej ostrzeżenia (sic!).

Sytuacja nie miała wpływu na wynik gema. Po wznowieniu gry Williams szybko zdobyła punkt, a następnie Osaka utrzymała serwis. Na tablicy wyników było 6:2, 1:1 patrząc od strony Japonki.
[nextpage]

Na zdjęciu: roztrzaskana rakieta Sereny Williams (Sarah Stier/Getty Images)
Na zdjęciu: roztrzaskana rakieta Sereny Williams (Sarah Stier/Getty Images)

Roztrzaskana rakieta

Serena Williams złapała właściwy dla siebie rytm. W czwartym gemie drugiego seta posłała kilka świetnych returnów i w końcu odebrała serwis rywalce. Niosła ją publiczność, która żywiołowo reagowała na potężne podania swojej tenisistki. Amerykanka przestała jednak trafiać i popełniła dwa podwójne błędy. Przy break poincie wpakowała piłkę w siatkę i straciła serwis. Wściekła roztrzaskała rakietę o kort.

Williams otrzymała za to drugie ostrzeżenie i w efekcie punkt otrzymała Naomi Osaka. Japonka zaczynała tym samym szóstego gema przy prowadzeniu 15-0. Serena rozpoczęła wówczas kłótnię z Carlosem Ramosem. Portugalski arbiter otrzymał wtedy sporą porcję gwizdów z trybun Arthur Ashe Stadium. Atmosfera na głównej arenie Flushing Meadows robiła się coraz bardziej gorąca.
[nextpage]

Na zdjęciu: Serena Williams kłóci się z Carlosem Ramosem (Matthew Stockman/Getty Images)
Na zdjęciu: Serena Williams kłóci się z Carlosem Ramosem (Matthew Stockman/Getty Images)

Kolejna kara dla Sereny

Naomi Osaka zachowała chłodną głowę i skończyła szóstego gema serią mocnych serwisów. Serena Williams nie zdołała utrzymać podania i przegrywała 3:4. Podczas zmiany stron ostro zaatakowała sędziego Carlosa Ramosa, nazywając go złodziejem. Amerykanka przyznała, że arbiter powinien ją przeprosić.

Portugalczyk ukarał wówczas Serenę trzecim ostrzeżeniem, co skutkowało przyznaniem gema Japonce. Osaka prowadziła wówczas 6:2, 5:3 i była o krok od wywalczenia historycznego tytułu wielkoszlemowego. Zanim jednak reprezentantka Kraju Kwitnącej Wiśni mogła kontynuować grę, Amerykanka rozpoczęła kolejną kłótnię.
[nextpage]

Na zdjęciu: Serena Williams kłóci się z sędzią turniejowym Brianem Earleyem (Matthew Stockman/Getty Images)
Na zdjęciu: Serena Williams kłóci się z sędzią turniejowym Brianem Earleyem (Matthew Stockman/Getty Images)

Wielka kłótnia

Serena Williams zażądała, aby na korcie pojawił się supervisor. Donna Kelso oraz sędzia turniejowy Brian Earley wysłuchali tenisistki, a następnie poprosili o komentarz Carlosa Ramosa. Arbiter przedstawił swoją wersję wydarzeń, a Amerykanka została poproszona o uspokojenie się. Kara została utrzymana i Japonce przyznano gema na 5:3.

Po wznowieniu gry wściekła Serena szybko utrzymała serwis, ale zamiast usiąść na ławeczce, jeszcze miała coś do powiedzenia pani supervisor. Dopiero wówczas udała się na odpoczynek. Po zmianie stron Naomi Osaka dokończyła dzieła (6:2, 6:4) i została pierwszą w historii japońską mistrzynią wielkoszlemową.
[nextpage]

Na zdjęciu: Carlos Ramos opuszcza Arthur Ashe Stadium (Julian Finney/Getty Images)
Na zdjęciu: Carlos Ramos opuszcza Arthur Ashe Stadium (Julian Finney/Getty Images)

Eskorta dla sędziego

Po zakończeniu spotkania Serena Williams serdecznie podziękowała za grę Naomi Osace. Nie podała natomiast ręki Carlosowi Ramosowi, grożąc mu jeszcze na pożegnanie. Portugalczyk nie został na ceremonii dekoracji, podczas której miał otrzymać nagrodę za sędziowanie w finale. Pod eskortą policji i sędziego turniejowego opuścił Arthur Ashe Stadium.

Podczas ceremonii dekoracji nie zabrakło emocji. Obie tenisistki rozpłakały się. Publiczność reagowała bardzo żywiołowo, bucząc podczas prezentacji. Dopiero wówczas klasę pokazała Serena, która poprosiła, aby nie gwizdać i docenić sukces Japonki. Kibice nagrodzili wtedy obie zawodniczki gromkimi brawami.

Komentarze (60)
avatar
vanhorne
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
to nie jest jej drugie oblicze, a prawdziwe oblicze 
avatar
Dalila
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Okropne babsko.... 
avatar
dawid 50
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kazdy by się denerwował jak uciekało ok. 3 milionów $ jak mówił komentator. 
avatar
Piotr Augustyniak
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Po pierwsze to czy ona powinna grać żeńskiego tenisa? 
avatar
Cina
9.09.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Nie umiala sie pogodzic z tym ze Japonka byla lepsza oj nieladnie